DIECEZJA SIEDLECKA
9 maja 2024 r. Imieniny obchodzą: Grzegorz, Katarzyna, Karolina
Czytania: (Dz 18,1-8); (Ps 98,1-4); Aklamacja (J 14, 18)Ewangelia: Czytania na dzień dzisiejszy - www.mateusz.pl
Felieton Grzegorza Welika – 8 maja 2024 /POSŁUCHAJ/
100 lat Kapituły Kolegiackiej Janowskiej
Policja zabezpiecza miejsce znalezienia kolejnych niewybuchów na terenie budowy przy ulicy Sidorskiej w Białej Podlaskiej
Audycja "Czarno na białym"/ZAPOWIEDŹ
Bp Suchodolski: Chcemy pokazać młodym Kościół jako dom
Zaproszenie skierowane do kobiet konsekrowanych
Nowa Rada Gminy Zalesie
Nowy zarząd powiatu łosickiego
5. Ogólnopolska Pielgrzymka Kobiet na Jasną Górę (zapowiedź)
Wyjazd na Pielgrzymkę Suwałki-Wilno
Zdzisław Wiewiórski „Vis” – kolejna odsłona „Wyklętych z Podlasia”
I TYDZIEŃ ZWYKŁY – ŚRODA: 15 STYCZNIA (2014-01-15 06:01:06)
Mk 1,29-39 Gorączka ją opuściła. A ona im usługiwała. Pewien człowiek, idąc przez las, zobaczył drwala, jak z mozołem ścinał kolejne drzewo. Widać było, że idzie mu ciężko: choć uderzenia trafiały w pień drzewa, wgłębienie w nim nie poszerzało się zbyt szybko. Wędrowiec przyglądał się przez jakiś czas, w końcu zagaił: „Widzę, że to drzewo musi być wyjątkowo twarde!”. „Nie, to siekiera jest tępa” – odpowiedział spocony drwal między kolejnymi uderzeniami. „A nie można by jej naostrzyć?” – zapytał wędrowiec. Zniecierpliwiony drwal odparł: „Daj mi pan spokój, nie mam czasu, mam tyle drzew do wyrąbania!” – i wrócił do swojej pracy.
Mk 1,29-39
Gorączka ją opuściła. A ona im usługiwała.
Pewien człowiek, idąc przez las, zobaczył drwala, jak z mozołem ścinał kolejne drzewo. Widać było, że idzie mu ciężko: choć uderzenia trafiały w pień drzewa, wgłębienie w nim nie poszerzało się zbyt szybko. Wędrowiec przyglądał się przez jakiś czas, w końcu zagaił: „Widzę, że to drzewo musi być wyjątkowo twarde!”. „Nie, to siekiera jest tępa” – odpowiedział spocony drwal między kolejnymi uderzeniami. „A nie można by jej naostrzyć?” – zapytał wędrowiec. Zniecierpliwiony drwal odparł: „Daj mi pan spokój, nie mam czasu, mam tyle drzew do wyrąbania!” – i wrócił do swojej pracy.
Gdy słuchamy dzisiejszej Ewangelii, widzimy Jezusa, który jest bardzo zapracowany. Czyni to, do czego został posłany: naucza i uzdrawia. Pracy ma dużo. Gdy wieść o uzdrowieniu teściowej Szymona Piotra rozeszła się po mieście, przynosili do Niego wszystkich chorych i opętanych a On uzdrowił wielu dotkniętych rozmaitymi chorobami i wiele złych duchów wyrzucił. Ewangelista nie zapisał, że Jezus uzdrowił wszystkich, lecz wielu. Dlatego następnego dnia rano Szymon mówi do Jezusa: Wszyscy Cię szukają: masz kolejnych chorych do uzdrowienia, kolejnych opętanych do uwolnienia od wpływów złego ducha… A Jezus? Gdy było jeszcze ciemno, wstał, wyszedł i udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił. Nie dał się do końca pochłonąć zadaniu, które miał wykonać, choć było ono ważne, dobre, właściwe i czynione dla dobra ludzi. Choć to, co miał do zrobienia, było ważne i Boże, nie zapomniał o najważniejszym – o rozmowie z Ojcem. My też jesteśmy zabiegani, zajęci tysiącem spraw. Jezus jednak uczy nas, że nie możemy wśród nich zapominać o najważniejszym: o rozmowie z Bogiem. Musimy znaleźć czas na modlitwę. Musimy wyjść poza ten codzienny zgiełk, nabrać do niego dystansu, spojrzeć na to nasze zabieganie z Bożej perspektywy i nabrać sił do dalszej pracy. Inaczej będziemy podobni do drwala, który męczy się nad rąbaniem drzew tępą siekierą, tłumacząc, że nie ma czasu jej naostrzyć. (www.pastoralis.pl)
Gdy słuchamy dzisiejszej Ewangelii, widzimy Jezusa, który jest bardzo zapracowany. Czyni to, do czego został posłany: naucza i uzdrawia. Pracy ma dużo. Gdy wieść o uzdrowieniu teściowej Szymona Piotra rozeszła się po mieście, przynosili do Niego wszystkich chorych i opętanych a On uzdrowił wielu dotkniętych rozmaitymi chorobami i wiele złych duchów wyrzucił. Ewangelista nie zapisał, że Jezus uzdrowił wszystkich, lecz wielu. Dlatego następnego dnia rano Szymon mówi do Jezusa: Wszyscy Cię szukają: masz kolejnych chorych do uzdrowienia, kolejnych opętanych do uwolnienia od wpływów złego ducha… A Jezus? Gdy było jeszcze ciemno, wstał, wyszedł i udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił. Nie dał się do końca pochłonąć zadaniu, które miał wykonać, choć było ono ważne, dobre, właściwe i czynione dla dobra ludzi. Choć to, co miał do zrobienia, było ważne i Boże, nie zapomniał o najważniejszym – o rozmowie z Ojcem.
My też jesteśmy zabiegani, zajęci tysiącem spraw. Jezus jednak uczy nas, że nie możemy wśród nich zapominać o najważniejszym: o rozmowie z Bogiem. Musimy znaleźć czas na modlitwę. Musimy wyjść poza ten codzienny zgiełk, nabrać do niego dystansu, spojrzeć na to nasze zabieganie z Bożej perspektywy i nabrać sił do dalszej pracy. Inaczej będziemy podobni do drwala, który męczy się nad rąbaniem drzew tępą siekierą, tłumacząc, że nie ma czasu jej naostrzyć.
(www.pastoralis.pl)
< powrót
Parafia Św. Andrzeja Boboli w Gąsiorach
Copyright 2007 - Realizacja KreAtoR