DIECEZJA SIEDLECKA
25 czerwca 2022 r. Imieniny obchodzą: Dorota, ucja, Wilhelm
Czytania: (Iz 61, 9-11); (1 Sm 2, 1. 4-5, 6-7, 8abcd); Aklamacja (Łk 2, 19)Ewangelia: Czytania na dzień dzisiejszy - www.mateusz.pl
Radiowa Niedziela 26 czerwca
Od poniedziałku zawieszony ruch osobowy w Dorohusku
Tragedia na Bugu. Nie żyje 42-latek
Zabezpieczyli alkohol niewiadomego pochodzenia oraz papierosy bez akcyzy
Pierwszy wakacyjny weekend w Łukowie
Nielegalna destylacja
Kapitan Krzysztof Baranowski zakotwiczył w Radzyniu
Dekoracja „Orderem Uśmiechu” na zakończenie roku szkolnego w SOSW w Siedlcach
Spłonęła stodoła w Starych Litewnikach
Przewodniczący Episkopatu: Niech czas wakacji będzie okazją do wypoczynku dla ciała i ducha
Pociągiem nad morze. Słoneczny wraca na tory
Kowalewska: nie istnieje konstytucyjne prawo do aborcji
Warszawa – Damy i kawalerowie Zakonu Maltańskiego modlili się w katedrze polowej
Bp Muskus: wszyscy dzielimy odpowiedzialność za ludzi, którzy nie czują się w Kościele jak w domu
Światowe Spotkanie Rodzin – Kościół wobec przemocy domowej
Abp Jędraszewski: Serce Jezusowe jawi się jako umocnienie serc ludzkich
Jasna Góra włączona w obchody 10. Światowego Spotkania Rodzin
Święty Krzyż – osoby konsekrowane uczestniczyły w stacji kongresowej
Abp Gądecki: chrześcijaństwo jest religią serca
KUL: Problematyka Wojny – tematem nowej edycji Areopagu Uniwersytetów
Kielecki koordynator synodu:: jest wyraźna potrzeba zachowania jasnej doktryny katolickiej
PIĄTEK XIII TYGODNIA ZWYKŁEGO, 4 LIPCA (2014-07-04 07:07:05)
Mt 9, 9-13 Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. (Mt 9,12) Jezus mógł równie dobrze powiedzieć, że nie potrzebują lekarza ci, którzy uważają się za zdrowych. Zauważmy choćby różnicę pomiędzy Mateuszem a faryzeuszami, którzy knuli intrygi przeciwko Jezusowi! Mateusz zdawał sobie sprawę, że Jezus ma mu do zaoferowania coś, czego on bardzo potrzebuje – w przeciwnym razie nie pozostawiłby natychmiast wszystkiego, aby zostać Jego uczniem. Natomiast faryzeusze pozostali zamknięci na nowe życie proponowane im przez Jezusa.
Mt 9, 9-13
Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. (Mt 9,12)
Jezus mógł równie dobrze powiedzieć, że nie potrzebują lekarza ci, którzy uważają się za zdrowych. Zauważmy choćby różnicę pomiędzy Mateuszem a faryzeuszami, którzy knuli intrygi przeciwko Jezusowi! Mateusz zdawał sobie sprawę, że Jezus ma mu do zaoferowania coś, czego on bardzo potrzebuje – w przeciwnym razie nie pozostawiłby natychmiast wszystkiego, aby zostać Jego uczniem. Natomiast faryzeusze pozostali zamknięci na nowe życie proponowane im przez Jezusa.
Nie wiedzieli, ile stracili! Wyobraźmy sobie ten strumień przebaczenia, miłosierdzia, łaski i mocy, jaki Jezus pragnął wylać na tych pobożnych ludzi oddanych Prawu Bożemu. A dotyczy to nie tylko faryzeuszy, ale i nas. My także tracimy dane nam przez Chrystusa radość i wolność w takim stopniu, w jakim sądzimy, że nie są nam one potrzebne, lub też jeśli uważamy, że musimy sobie na nie zasłużyć. Tak więc gdy zmagasz się z pokusami czy nawet upadasz w grzech, nie trać odwagi. Raduj się także wtedy! Takie sytuacje służą jako „spowalniacze ruchu”, skłaniając cię do tego, abyś zwolnił tempo i usłyszał Jezusa, który wzywa cię po imieniu. On pragnie zasiąść z tobą do stołu, jak zasiadł z Mateuszem – pragnie obdarzyć cię błogosławieństwem zarezerwowanym jedynie dla ciebie. Św. Paweł radował się ze swych słabości, gdyż wiedział, że przez nie może objawić się moc Boga (2 Kor 12,9-10). Także ty możesz się radować, gdyż w takiej mierze, w jakiej dostrzegasz swoją potrzebę Boga, jesteś otwarty na Jego błogosławieństwo! Pomyśl też, na ile łask zamykasz się przez to, że boisz się przyznać sam przed sobą do swojej słabości, lub że jesteś zbyt skrępowany, by odsłonić ją przed innymi, na przykład przed swoim spowiednikiem. Albo wreszcie przez to, że uważasz się za niegodnego tak wielkiej miłości Boga. Jezus czeka. Patrzy na ciebie z miłością i pragnie ogarnąć cię swoim miłosierdziem. On daje ci wolność, która płynie nie tylko z uznania własnej słabości i potrzeby Jego pomocy, ale także z przyjęcia Jego łaski i przyzwolenia na to, by On cię prowadził. Reakcja faryzeuszy musiała Go bardzo zasmucić. Wyobraź sobie jednak Jego radość, gdy ktoś z nas, idąc za przykładem Mateusza, przyjmuje Go z otwartym sercem! „Jezu, biegnę do Ciebie. Nie boję się wyznać Ci, że jestem chory i potrzebuję Lekarza. Potrzebuję Twojej miłości i przebaczenia. Napełnij mnie Twoim życiem!” Am 8,4-6.9-12; Ps 119,2.10.20.30.40.131 (Słowo wśród nas, 2014)
Nie wiedzieli, ile stracili! Wyobraźmy sobie ten strumień przebaczenia, miłosierdzia, łaski i mocy, jaki Jezus pragnął wylać na tych pobożnych ludzi oddanych Prawu Bożemu. A dotyczy to nie tylko faryzeuszy, ale i nas. My także tracimy dane nam przez Chrystusa radość i wolność w takim stopniu, w jakim sądzimy, że nie są nam one potrzebne, lub też jeśli uważamy, że musimy sobie na nie zasłużyć.
Tak więc gdy zmagasz się z pokusami czy nawet upadasz w grzech, nie trać odwagi. Raduj się także wtedy! Takie sytuacje służą jako „spowalniacze ruchu”, skłaniając cię do tego, abyś zwolnił tempo i usłyszał Jezusa, który wzywa cię po imieniu. On pragnie zasiąść z tobą do stołu, jak zasiadł z Mateuszem – pragnie obdarzyć cię błogosławieństwem zarezerwowanym jedynie dla ciebie. Św. Paweł radował się ze swych słabości, gdyż wiedział, że przez nie może objawić się moc Boga (2 Kor 12,9-10). Także ty możesz się radować, gdyż w takiej mierze, w jakiej dostrzegasz swoją potrzebę Boga, jesteś otwarty na Jego błogosławieństwo!
Pomyśl też, na ile łask zamykasz się przez to, że boisz się przyznać sam przed sobą do swojej słabości, lub że jesteś zbyt skrępowany, by odsłonić ją przed innymi, na przykład przed swoim spowiednikiem. Albo wreszcie przez to, że uważasz się za niegodnego tak wielkiej miłości Boga.
Jezus czeka. Patrzy na ciebie z miłością i pragnie ogarnąć cię swoim miłosierdziem. On daje ci wolność, która płynie nie tylko z uznania własnej słabości i potrzeby Jego pomocy, ale także z przyjęcia Jego łaski i przyzwolenia na to, by On cię prowadził. Reakcja faryzeuszy musiała Go bardzo zasmucić. Wyobraź sobie jednak Jego radość, gdy ktoś z nas, idąc za przykładem Mateusza, przyjmuje Go z otwartym sercem!
„Jezu, biegnę do Ciebie. Nie boję się wyznać Ci, że jestem chory i potrzebuję Lekarza. Potrzebuję Twojej miłości i przebaczenia. Napełnij mnie Twoim życiem!”
Am 8,4-6.9-12;
Ps 119,2.10.20.30.40.131
(Słowo wśród nas, 2014)
< powrót
Parafia Św. Andrzeja Boboli w Gąsiorach
Copyright 2007 - Realizacja KreAtoR