DIECEZJA SIEDLECKA
5 lipca 2025 r. Imieniny obchodzą: Karolina, Antoni, Filomena
Czytania: (Rdz 27,1-5.15-29); (Ps 135,1-6); Aklamacja (Jk 1,18)Ewangelia: Czytania na dzień dzisiejszy - www.mateusz.pl
Muzyka łączy pokolenia na początek IX Letniego Festiwalu pod muralem
Święte znaki w Międzyrzecu
Weekend w regionie
Mężczyźni przeszli przez miasto modląc sie na różańcu
Napór na polską granicę trwa
Rowerowi pątnicy z Parczewa wyruszyli do Jasnogórskiej Pani
Most niemal gotów, ale to nadal teren budowy
Ministranci z diecezji siedleckiej w krajowej czołówce!
Siedlecka Caritas zbiera fundusze na kolonie letnie dla dzieci
40 lat w służbie Kościoła. Publikacja historyczna
Maria Koc: Polska prezydencja była bezobjawowa - nic się nie działo… /AUDIO/
CZWARTEK XVIII TYGODNIA ZWYKŁEGO, 8 SIERPNIA (2014-08-07 07:08:53)
Mt 16,13-23 A wy za kogo Mnie uważacie? (Mt 16,15) Pierwszą osobą, która przeszła na linie nad wodospadem Niagara, był akrobata francuski Charles Blondin. Dokonał tego kilkakrotnie. Będąc urodzonym showmanem, bez jakichkolwiek zabezpieczeń przechadzał się nad wodospadem również do tyłu, na szczudłach i z zawiązanymi oczami. Fikał koziołki, a nawet przywiózł taczką kuchenkę, na której smażył omlety! Widzowie przyglądali się temu, stojąc bezpiecznie na ziemi. Jeden z nich zdobył się jednak na może najodważniejszy wyczyn tego dnia. Był to dyrektor Blondina, Harry Colcord, który pozwolił Blondinowi przenieść się na plecach nad przepaścią! Obserwując Blondina od dłuższego czasu, Colcord nie składał gołosłownych deklaracji na temat jego zdolności, ale ryzykując własne życie, dowiódł, że autentycznie w nie wierzy.
Mt 16,13-23
A wy za kogo Mnie uważacie?
(Mt 16,15)
Pierwszą osobą, która przeszła na linie nad wodospadem Niagara, był akrobata francuski Charles Blondin. Dokonał tego kilkakrotnie. Będąc urodzonym showmanem, bez jakichkolwiek zabezpieczeń przechadzał się nad wodospadem również do tyłu, na szczudłach i z zawiązanymi oczami. Fikał koziołki, a nawet przywiózł taczką kuchenkę, na której smażył omlety! Widzowie przyglądali się temu, stojąc bezpiecznie na ziemi. Jeden z nich zdobył się jednak na może najodważniejszy wyczyn tego dnia. Był to dyrektor Blondina, Harry Colcord, który pozwolił Blondinowi przenieść się na plecach nad przepaścią! Obserwując Blondina od dłuższego czasu, Colcord nie składał gołosłownych deklaracji na temat jego zdolności, ale ryzykując własne życie, dowiódł, że autentycznie w nie wierzy.
W dzisiejszej Ewangelii Jezus żąda od swoich uczniów czegoś więcej niż wyrażenia opinii czy teoretycznej wiedzy o tym, kim On jest. Pragnie, by uczniowie naprawdę pojęli, kim On jest, i autentycznie w Niego uwierzyli. Piotr odpowiada Mu wówczas: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego” (Mt 16,16). W pierwszej chwili może nam się wydawać, że Piotr uczynił krok porównywalny z decyzją Colcorda. Tak jednak nie było. Został położony fundament, ale Piotr musiał się jeszcze wiele nauczyć, i to na własnych błędach, zanim został św. Piotrem, papieżem i męczennikiem. Uciekł, gdy pojmano Jezusa. Zaparł się Go trzy razy. Jednak podnosząc się z tych wszystkich upadków – i otrzymując dary Ducha Świętego w dniu Pięćdziesiątnicy – Piotr rzeczywiście wszedł na linę i dowiódł, że jest gotów oddać Jezusowi całe swoje życie. Może dziś czujesz się bardziej jak Piotr na początku drogi niż jak Colcord. Nie martw się. Jezus miał cierpliwość do Piotra i ma cierpliwość do ciebie. Dzień po dniu daje ci okazje do czynienia kroków w wierze – zwykle małych, a od czasu do czasu także i większych. Kiedy próbujesz jak najpełniej żyć wiarą i z Nim przezwyciężasz wszelkie pokusy, On staje się twoją mocą. A nawet, gdy jak Piotrowi, zdarza ci się tracić nerwy – przypomnij sobie, jak chodził po wodzie – Jezus podniesie cię i dalej będzie nad tobą pracował. On nigdy nie znuży się stawianiem ci pytania: „A za kogo ty Mnie uważasz?”. Nigdy też nie przestanie stwarzać ci kolejnych okazji do tego, byś mógł odpowiedzieć Mu ufnością i wiarą. „Jezu, Ty oddałeś za mnie życie. Pomóż mi złożyć całe moje życie w Twoich dłoniach.” (Słowo wśród nas, 2013)
W dzisiejszej Ewangelii Jezus żąda od swoich uczniów czegoś więcej niż wyrażenia opinii czy teoretycznej wiedzy o tym, kim On jest. Pragnie, by uczniowie naprawdę pojęli, kim On jest, i autentycznie w Niego uwierzyli. Piotr odpowiada Mu wówczas: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego” (Mt 16,16).
W pierwszej chwili może nam się wydawać, że Piotr uczynił krok porównywalny z decyzją Colcorda. Tak jednak nie było. Został położony fundament, ale Piotr musiał się jeszcze wiele nauczyć, i to na własnych błędach, zanim został św. Piotrem, papieżem i męczennikiem. Uciekł, gdy pojmano Jezusa. Zaparł się Go trzy razy. Jednak podnosząc się z tych wszystkich upadków – i otrzymując dary Ducha Świętego w dniu Pięćdziesiątnicy – Piotr rzeczywiście wszedł na linę i dowiódł, że jest gotów oddać Jezusowi całe swoje życie.
Może dziś czujesz się bardziej jak Piotr na początku drogi niż jak Colcord. Nie martw się. Jezus miał cierpliwość do Piotra i ma cierpliwość do ciebie. Dzień po dniu daje ci okazje do czynienia kroków w wierze – zwykle małych, a od czasu do czasu także i większych. Kiedy próbujesz jak najpełniej żyć wiarą i z Nim przezwyciężasz wszelkie pokusy, On staje się twoją mocą. A nawet, gdy jak Piotrowi, zdarza ci się tracić nerwy – przypomnij sobie, jak chodził po wodzie – Jezus podniesie cię i dalej będzie nad tobą pracował. On nigdy nie znuży się stawianiem ci pytania: „A za kogo ty Mnie uważasz?”. Nigdy też nie przestanie stwarzać ci kolejnych okazji do tego, byś mógł odpowiedzieć Mu ufnością i wiarą.
„Jezu, Ty oddałeś za mnie życie. Pomóż mi złożyć całe moje życie w Twoich dłoniach.”
(Słowo wśród nas, 2013)
< powrót
Parafia Św. Andrzeja Boboli w Gąsiorach
Copyright 2007 - Realizacja KreAtoR