W nocy z 26 na 27 marca 1996 roku grupa uzbrojonych mężczyzn wdarła się do klasztoru i uprowadziła siedmiu mnichów. Dwa miesiące później odnaleziono ich ciała. Okoliczności ich śmierci nie zostały do dziś wyjaśnione.
Porwanie i zamordowanie francuskich mnichów z Tibhirine w 1996 roku było jednym z kulminacyjnych punktów fali przemocy i zbrodni, jaka przetoczyła się przez kraj w wyniku starć rządu z ekstremistycznymi grupami terrorystycznymi, dążącymi do jego obalenia.
Zniknięcie mnichów miało znaczący, długofalowy wpływ na pozycję algierskiego rządu, społeczności religijne oraz międzynarodową opinię publiczną. Tożsamość morderców i okoliczności śmierci mnichów do dziś pozostają tajemnicą.
W 2003 roku sprawą zajął się francuski sąd. Niedawno odtajniono część dokumentów, a w nadchodzących miesiącach na jaw mogą wyjść kolejne informacje, które być może wreszcie rzucą światło na tę kwestię.
„Ludzie Boga” Xaviera Beauvois ukazują ostatnie kilka miesięcy życia małej społeczności chrześcijańskich mnichów w „krainie muzułmanów”. Film nie jest szczegółowym zapisem historycznym, lecz próbuje uchwycić ducha tych wydarzeń i ukazać ich wpływ na społeczność mnichów.
Historia rozpoczyna się na kilka tygodni przed ultimatum terrorystów, nakazującym wszystkim cudzoziemcom opuszczenie kraju. W Wigilię uzbrojona terrorystyczna bojówka włamuje się do klasztoru.
Mnisi stają przed dylematem: wyjechać czy zostać? Muszą podjąć tę decyzję grupowo. Obie ewentualności niosą za sobą określone konsekwencje. Gdy mnisi odmawiają ochrony wojskowej, rząd Algierii nakazuje im powrót do Francji.
Każdy z mnichów podejmuje decyzję na podstawie przesłanek osobistych, politycznych i duchowych, szukając odpowiedzi w głębi swej duszy i sumienia. Napięcie wynikłe z tego dylematu przesyca codzienne życie w klasztorze – zarówno jego praktyczne jak i duchowe aspekty – w coraz większym stopniu. Mnisi są silnie związani z okolicznymi wieśniakami, starają się działać w duchu pokoju i miłosierdzia, przeciwstawiając te wartości przemocy, która zapanowała w kraju.
Film „Ludzie Boga” stanowi świadectwo oddania mnichów i siły ich pokojowego przesłania, którym chcieli podzielić się ze światem. Pokazuje ich jako ludzi, którzy, żyjąc wśród swych muzułmańskich braci, zawsze wierzyli w braterskie i duchowe porozumienie między chrześcijaństwem i islamem.
Mnisi nazywali armię rządową „braćmi z równin” a terrorystów – „braćmi z gór”. W pełni zdawali sobie sprawę, że, znalazłszy się pomiędzy dwoma antagonistycznymi grupami o niejasnych zamiarach, stąpają po cienkiej granicy.
Obraz Xaviera Beauvoisa ukazuje tę sytuację z punktu widzenia mnichów i rytmu życia w cysterskim klasztorze.
Film „Ludzie Boga” cieszy się we Francji wielką i zaskakującą popularnością. Od chwili wejścia do kin na początku września dramatyczna historia katolickich mnichów zajmuje pierwsze miejsce na liście kinowych przebojów. Do tej pory obejrzało ją blisko trzy miliony widzów – wyniku tego mogą kameralnemu dramatowi pozazdrościć takie amerykańskie produkcje, jak „The Town” Bena Afflecka czy „Salt” z hollywoodzką gwiazdą, Angeliną Jolie.
W tekście „Film dotknięty łaską” ksiądz Martin de la Roncière, komentując fenomen popularności „Ludzi Boga” wśród francuskiej publiczności, podkreślał, że „jego sukces pokazuje, że wbrew pozorom Francuzi są spragnieni takich wartości, jak szlachetność duszy, sens ofiary czy bezinteresowność”.
Także we Włoszech, gdzie film miał niedawno swoją premierę, dystrybutor nie przewidział tak dużej popularności. Na stosunkowo niewielkiej liczbie kopii „Ludzi Boga” zobaczyło już ponad 200 tysięcy Włochów.