W komunikacie z tegorocznej sesji Rady Biskupów Diecezjalnych na Jasnej Górze biskupi stwierdzili, że oczekiwanie, iż Kościół stanie się „wielkim milczącym” na czas kampanii nie ma uzasadnienia w nauce społecznej Kościoła. Przypomnieli, że duszpasterze, biskupi i kapłani, a zwłaszcza katolicy świeccy mają prawo, a nawet obowiązek uczestniczenia w życiu społecznym i politycznym, gdyż są częścią tego społeczeństwa. Podkreślili jednocześnie, że Kościół nie identyfikuje się z żadną konkretną partią, gdyż jego przesłanie jest skierowane do wszystkich, niezależnie od przekonań politycznych. "Obowiązkiem katolika jest jednak wybieranie ludzi i środowisk, którzy gwarantują obronę godności człowieka i życia od poczęcia do naturalnej śmierci; wybieranie osób, które będą prowadzić sprawy Państwa tak, by troska o rodziny była na pierwszym miejscu; głosowanie na ludzi zdolnych podjąć trudne sprawy i reformy, konieczne dla dobra Ojczyzny. Polska potrzebuje ludzi sumienia, sprawdzonych i gotowych jej służyć, zarówno w trosce o jej historię, o jej dziś, a szczególnie o jej przyszłość" - podkreślili biskupi.
KAI zapytała ogólnopolskie komitety wyborcze o stosunek do procedury zapłodnienia in vitro, aborcji, homoseksualnych związków partnerskich i adopcji dzieci przez pary homoseksualne, eutanazji, kary śmierci oraz polityki rodzinnej i troski o niepełnosprawnych. Pytania zostały wysłane do ugrupowań, które w przeszłości lub obecnie publicznie odwołują się do inspiracji chrześcijańskimi wartościami. Z tego względu KAI nie zapytała o zdanie SLD i Ruchu Poparcia Palikota.
Do analizy zostały wykorzystane odpowiedzi przesłane przez rzeczników partii, fragmenty programów wyborczych (także z poprzednich wyborów) oraz wypowiedzi partyjnych liderów.
Polskie Stronnictwo Ludowe przysłało oświadczenie, w którym wyjaśnia, że „jest partią, która wpisuje się w nurt chrześcijańsko-demokratyczny, stąd w kwestiach światopoglądowych odwołujemy się do nauki społecznej Kościoła”. Równocześnie dodaje: „Brak zdefiniowanych wyraźnie w programie stanowisk co do poszczególnych kwestii światopoglądowych jest wynikiem przyjętej przez PSL zasady, iż w przedmiotowych sprawach przedstawicieli PSL nie obowiązuje dyscyplina partyjna. Uważamy, że każdy poseł powinien głosować według własnego sumienia, choć za podstawę zawsze powinien brać zasady płynące z nauczania Kościoła” – wyjaśnia Krzysztof Kosiński, rzecznik prasowy PSL.
IN VITRO
Kościół jest przeciwny stosowaniu metody zapłodnienia in vitro. Jak podkreślono w oświadczeniu Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych z marca 2010 r., „Bóg stworzył kobietę oraz mężczyznę, aby przekazywali życie w akcie miłości małżeńskiej, przez nich samych i wyłącznie przez nich”, natomiast in vitro prowadzi do naruszenia godności człowieka, gdyż jest poczęciem życia na drodze eksperymentalnej procedury technicznej.
Eksperci kościelni przypominają, że w trakcie sztucznego zapłodnienia tworzy się kilka zarodków ludzkich, z których część – zwykle po selekcji – jest wszczepiana do organizmu kobiety. Reszta – tzw. zarodki nadliczbowe – jest niszczona, wykorzystywana w eksperymentach lub zamrażana, co w ocenie Kościoła jest moralnie niedopuszczalne.
"Zgodny ze stanowiskiem Kościoła - czytamy w oświadczeniu Zespołu - jest całkowity zakaz tej metody. Jeśli jednak takie rozwiązanie prawne zostanie odrzucone, posłowie zatroskani o prawa człowieka, o ochronę jego godności, o prawa dziecka, a przede wszystkim ci, którzy kierują się nauczaniem Kościoła katolickiego, nie powinni być bezczynni, pasywni lub małoduszni, ale podjąć starania, aby przyjąć regulacje maksymalnie ograniczające szkodliwe aspekty proponowanych ustaw. Wyrażamy uznanie dla wszystkich stojących w obronie podstawowych praw człowieka, zwłaszcza prawa do życia od jego początku aż do naturalnej śmierci".
Jak twierdzi PO w odpowiedzi przesłanej przez Biuro Prasowe swojego Komitetu Wyborczego, in vitro nie może być zakazane, ale powinno podlegać rygorom i ograniczeniom, które zmaksymalizują bezpieczeństwo medyczne zarodków i pacjentek w trakcie przygotowania i przeprowadzania zabiegu. Konieczne są standardy wykonywania zabiegów in vitro zapisane na poziomie rozporządzenia, analogicznie jak dla anestezjologii czy opieki okołoporodowej, a także włączenie klinik in vitro i banków komórek płciowych do systemu wymagań (sanitarnych, kadrowych, proceduralnych) oraz systemu nadzoru obowiązującego dla innych zakładów opieki zdrowotnej. Zabieg powinien być dostępny dla par heteroseksualnych cierpiących z powodu niezamierzonej bezdzietności, ewentualnie dla samotnych kobiet o stwierdzonej nieuleczalnej innymi metodami bezpłodności. Świadczenie powinno być częściowo refundowane przez NFZ, ale dopiero po zatwierdzeniu standardu i tylko dla pacjentów z klinik, które uzyskają kontrakt NFZ (spełnią warunki jakości leczenia).
Jeśli chodzi o nadliczbowe zarodki, zdaniem PO "w standardzie wykonywania zabiegu muszą znaleźć się zapisy mówiące o tym, że powinno ich powstawać jak najmniej, a ich transfer w czasie zabiegu musi być regulowany (maksymalnie 2 zarodki na raz). Nadliczbowe zarodki powinny być zamrożone, a potem sukcesywnie wykorzystywane w dalszych zabiegach pary, która chce mieć kilkoro dzieci. Liczba zarodków powstałych w wyniku in vitro powinna być wcześniej zaplanowana i ograniczona do minimum, dopasowana do planów prokreacyjnych pary. Przed rozpoczęciem zabiegów przyszli rodzice muszą określić los nadliczbowych zarodków (czy wyrażają zgodę na adopcję prenatalną). Do czasu wykorzystania wszystkich zarodków we własnych zabiegach lub przekazania ich do adopcji prenatalnej powinny one być zamrożone, aby umożliwić im późniejszy dalszy rozwój. Niszczenie zarodków zdolnych do prawidłowego rozwoju jest niedopuszczalne" - czytamy w oświadczeniu Komitetu Wyborczego PO.
PiS deklaruje: „Na poszanowaniu godności każdego człowieka i jego prawa do życia opieramy (...) stosunek naszego ugrupowania do społecznych i prawnych problemów sztucznych ingerencji w dziedzinie prokreacji, w tym zapłodnienia in vitro”. W debacie o in vitro PiS promował projekt swojego posła Bolesława Piechy. Zapisano w nim zakaz stosowania in vitro, ale dopuszczano możliwość tzw. adopcji zarodków, które zostaną wytworzone przed wejściem w życie nowych przepisów. W lipcu br. sejmowe komisje polityki społecznej i rodziny oraz zdrowia odrzuciły ten projekt.
Prawica RP jest przeciwna „praktykom zapłodnień in vitro jako sprzecznej z naturą formie inżynierii genetycznej”. „Uważamy jednak, że wszystkim poczętym w ten sposób dzieciom należy się ochrona prawna” – dodaje. Partia Marka Jurka jest, jak wyjaśnia, przeciwna „tezie o próżni prawnej”. „Stoimy na gruncie uchwały Sejmu z 2006 r., która wyraźnie stwierdziła, że niszczenie życia człowieka w fazie embrionalnej narusza zarówno konstytucyjną normę prawa do życia, jak i (w szczególności) art. 157a kodeksu karnego (ochrona życia i zdrowia dziecka poczętego). Oznacza to praktyczny zakaz in vitro” – uważa partia.
„Wzywaliśmy dwóch rzeczników praw obywatelskich i czterech kolejnych prokuratorów generalnych do interwencji w sprawie praktyk zabijania dzieci w fazie zarodkowej w laboratoriach in vitro. Luki prawne istnieją na poziomie ochrony materiału genetycznego i należy tu wprowadzić zakazy zapobiegające manipulacjom genetycznym” - wyjaśnia KAI Paweł Kwaśniak, rzecznik Prawicy RP.
PJN deklaruje, że jest za ochroną życia od naturalnego poczęcia do naturalnej śmierci. - A to oznacza, że jeśli w procedurze zapłodnienia in vitro giną zarodki, to nie można tego finansować z budżetu państwa, dlatego że to jest zabijanie życia ludzkiego tak jak my je pojmujemy. Ktoś może mieć inne zdanie, ale musi też uszanować nasze - stwierdził europoseł Marek Migalski w sierpniu br., odpowiadając na pytania internautów w serwisie Youtube.
KNP chce, by zapłodnienie in vitro było w polskim prawie dopuszczalne dla wszystkich kobiet, które chcą mu się poddać. Pacjenci sami finansowaliby ten zabieg. „Niedopuszczalne jest zapładnianie ‘rezerwowych’ zarodków. Jeśli by do tego doszło – np. wskutek podziału bliźniaczego – zamrozić” – odpowiedział KAI Janusz Korwin-Mikke, prezes Kongresu Nowej Prawicy.
ABORCJA
Jak mówi Katechizm Kościoła Katolickiego: „Życie ludzkie od chwili poczęcia powinno być szanowane i chronione w sposób absolutny. Już od pierwszej chwili swego istnienia istota ludzka powinna mieć przyznane prawa osoby, wśród nich nienaruszalne prawo każdej niewinnej istoty do życia” (KKK, 2270). Diagnostyka prenatalna jest moralnie dozwolona, jeśli „szanuje życie oraz integralność embrionu i płodu ludzkiego, dąży do jego ochrony albo do jego indywidualnego leczenia (...) Sprzeciwia się prawu moralnemu wtedy, gdy w zależności od wyników prowadzi do przerwania ciąży” – brzmi instrukcja „Donum vitae” Kongregacji Nauki Wiary (za KKK, 2274).
Prawica RP jest za ochroną życia ludzkiego od poczęcia, co zdaniem tej partii „powinno mieć rangę konstytucyjną”. Polska powinna zabiegać na forum międzynarodowym o potwierdzenie tego prawa w dokumentach nt. praw człowieka. „Biorąc pod uwagę dzisiejszy stan opinii europejskiej wymaga to najpierw budowania silnej opinii międzynarodowej na rzecz cywilizacji życia” – uważa Prawica RP.
PiS deklaruje, że odwołuje się „do wartości chrześcijańskich, które kształtują tożsamość i kulturę Narodu Polskiego od ponad tysiąca lat” i stanowią „fundament, na którym należy budować sprawiedliwy ład społeczny”. „Czerpiąc z uniwersalnego nauczania Kościoła katolickiego, za aksjomat myślenia i działania w sprawach publicznych uznajemy poszanowanie godności każdego człowieka i ochronę życia ludzkiego od samego poczęcia. Pragniemy uczestniczyć w budowaniu cywilizacji życia" - czytamy w programie wyborczym.
Jednakże PiS ukazywał wielokrotnie, że nie jest zwolennikiem zmian w obowiązującej ustawie opartej na tzw. kompromisie aborcyjnym, protestuje jednak przeciwko "rozluźnianiu" istniejącej ochrony prawnej dziecka poczętego. "Zdecydowanie odrzucamy wszelkie tendencje prowadzące do cywilizacji śmierci, które przejawiają się m.in. w postulatach rozluźnienia prawnej ochrony dziecka poczętego czy zalegalizowania eutanazji” – czytamy w programie wyborczym PiS. Warto pamiętać, że w sierpniu br. większość klubu PiS głosowała za dalszymi pracami nad obywatelskim projektem o zakazie aborcji, choć w głosowaniu nie uczestniczyło 10 posłów. Sejm odrzucił jednak ten projekt.
Zdecydowanym zwolennikiem istniejącego kompromisu w sprawie aborcji jest PO. "Obecny stan prawny, który zakazuje aborcji i pozwala lekarzom uniknąć kary tylko w drodze 3 wyjątków, jest wypracowanym z Kościołem historycznym kompromisem, który nie powinien być naruszany" - czytamy w odpowiedzi przesłanej KAI przez Biuro Prasowe Komitetu Wyborczego PO.
Według PO, dopuszczone wyjątki zezwalają na przeprowadzenie zabiegu wyłącznie w kontrolowanych warunkach medycznych, w ramach kontraktu NFZ, w sytuacji kiedy pacjentka ma możliwość konsultacji i zmiany decyzji. Obowiązuje klauzula sumienia, więc lekarze nie akceptujący aborcji nie wykonują tych zabiegów. "Polskie prawo należy do najbardziej restrykcyjnych w Europie, a dalsze zaostrzanie ustawy przyniosłoby więcej szkody niż pożytku. Nielegalność zabiegu powoduje, ze zdesperowane kobiety dokonują domowej aborcji farmakologicznej przy pomocy niesprawdzonych leków sprowadzonych przez Internet, co często kończy się dla nich utratą zdrowia, a nawet życia" - napisano w oświadczeniu.
Aby zmniejszyć liczbę niechcianych śmierci, według PO ustawa musi umożliwiać legalną konsultację i bezpieczne wykonanie zabiegu w 3 ustalonych wyjątkach ustawowych. Badania prenatalne umożliwiają wczesne wykrywanie chorób i ratowanie oraz leczenie dzieci jeszcze w łonie matek lub tuż po urodzeniu. Badania prenatalne, zgodnie z rozporządzeniem na temat opieki medycznej w ciąży i porodzie, powinny być wykonywane regularnie w czasie trwania ciąży. Badanie USG pozwala przyszłym rodzicom widzieć rozwijające się dziecko, co istotnie wpływa na ich stosunek do dziecka.
PJN głosował za kontynuowaniem prac nad obywatelskim projektem w komisjach. – Nawet jeśli prawo stanie się o gram lepsze, warto debatować nad ulepszeniem go w komisjach – podkreślała w czerwcu posłanka Elżbieta Jakubiak. Z kolei europoseł Marek Migalski oświadcza: - To oczywiście jest kwestia indywidualnego sumienia każdego posła, ja osobiście będę rekomendował utrzymanie obecnego kompromisu, który nie wszystkich satysfakcjonuje, ale jest jednak jakimś kompromisem. Wobec tego powinniśmy być tu zwolennikami status quo.
Według Nowej Prawicy przerywanie ciąży powinno być zakazane. O wyjątkach dopuszczających aborcję w obowiązującej ustawie Janusz Korwin-Mikke mówi: „mniejsze zło od dopuszczalności”. Z kolei swój stosunek do badań prenatalnych KNP określa jako „niechętny”, nie precyzując co to znaczy. Jeśli ciężarna kobieta chciałaby się im poddać, powinna sama sfinansować ich koszt.
”MAŁŻEŃSTWA” HOMOSEKSUALNE A ADOPCJA DZIECI
W „Uwagach dotyczących projektów legalizacji związków między osobami homoseksualnymi” Kongregacji Nauki Wiary (2003 r.) stwierdza się: „W wypadku prawnego zalegalizowania związków homoseksualnych bądź zrównania prawnego związków homoseksualnych i małżeństw wraz z przyznaniem im praw, które są właściwe temu ostatniemu, konieczne jest przeciwstawienie się w sposób jasny i wyrazisty. Należy wstrzymać się od jakiejkolwiek formalnej współpracy w promowaniu i wprowadzaniu w życie praw tak wyraźnie niesprawiedliwych, a także, jeśli to możliwe, od działania na poziomie wykonawczym. W tej materii każdy może odwołać się do prawa odmowy posłuszeństwa z pobudek sumienia”. W związkach homoseksualnych ”brakuje całkowicie elementów biologicznych i antropologicznych małżeństwa i rodziny, które mogłyby być racjonalną podstawą dla zalegalizowania prawnego takich związków”, gdyż: „Nie są one w stanie zapewnić odpowiednio prokreacji i trwania rodzaju ludzkiego”.
Instrukcja wzywa ponadto: „Jeśli wszyscy wierni mają obowiązek przeciwstawienia się zalegalizowaniu prawnemu związków homoseksualnych, to politycy katoliccy zobowiązani są do tego w sposób szczególny, na płaszczyźnie im właściwej”. Osoby homoseksualne, dla których ich orientacja stanowi „trudne doświadczenie”, powinno się jednak traktować z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się też unikać wobec nich „jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji” (KKK, 2358).
Pytana o legalizację homoseksualnych związków partnerskich, KNP uważa za „absurd” nawet dyskusję na taki temat. Wyraźny sprzeciw KNP formułuje w kwestii adopcji dzieci lub bycia rodzicami zastępczymi przez osoby homoseksualne.
Biuro Prasowe Komitetu Wyborczego PO nadesłało odpowiedź: "Homoseksualne związki są legalne, podobnie jak heteroseksualne, natomiast nie mają żadnych prawnych ułatwień, jakimi nagradza się małżonków za zobowiązanie do wzajemnego wsparcia. Pary żyjące w konkubinatach, niezależnie od płci, powinny mieć możliwość wzajemnej reprezentacji prawnej, urządzania pochówku, odwiedzin w szpitalu. Prawo powinno równo traktować wszystkich obywateli bez względu na orientację seksualną".
"Pary homoseksualne - zdaniem PO - nie powinny mieć prawa do adopcji dzieci. Natomiast osoby samotne ubiegające się o opiekę zastępczą nie powinny być sprawdzane pod kątem orientacji seksualnej, ale tego czy będą w stanie dobrze zająć się dzieckiem. Tak mówią dzisiejsze przepisy i tak powinno pozostać".
Z kolei w wywiadzie opublikowanym 4 października w "Gazecie Wyborczej" premier Donald Tusk stwierdził, że legalizacja związków partnerskich "nie jest pierwszorzędnym problemem". Następnie dodał: "Staram się znaleźć kompromis - chronić mniejszości seksualne przed agresją, przed brakiem tolerancji, ale też dbać o to, żeby rewolucja obyczajowa nie wywróciła naszego życia do góry nogami".
W przeprowadzonej w czerwcu br. sondzie KAI, europosłowie PiS (Ryszard Czarnecki, Tadeusz Cymański i Konrad Szymański) stwierdzili, że ustawa o tzw. związkach partnerskich, zwłaszcza w kontekście przyznania takich praw osobom homoseksualnym, nie jest w Polsce potrzebna. „Jeśli chodzi o związki partnerskie o charakterze homoseksualnym to nie widzę powodów, aby państwo przyznawało im jakąkolwiek część przywilejów prawnych, z jakich korzysta rodzina. Nie spełniają one bowiem żadnej z ról, jaką ze swej natury pełni rodzina powołując na świat i wychowując dzieci” – powiedział Szymański.
Prawica RP uważa („zgodnie z instrukcją Kongregacji Nauki Wiary”), że „nie istnieje prawo do homoseksualizmu, a zatem nie może stanowić uzasadnienia rewindykacji prawnych”. „Ze względu na uniwersalny charakter tej normy Polska powinna zgodnie z nią działać w ramach swej polityki praw człowieka. Narody, rodziny i ludzie mają prawo do obrony przed roszczeniami politycznego ruchu homoseksualnego. Homoseksualiści jako osoby mają natomiast prawo do współczucia i szacunku dla osobistej godności, co jednak w żadnym wypadku nie może oznaczać aprobaty dla manifestacji i propagowania homoseksualizmu” – oświadcza Prawica RP.
PJN uważa, że nie ma potrzeby zmieniać prawa dotyczącego związków partnerskich, gdyż już obecne przepisy załatwiają te sprawy. - Homoseksualiści i bez podobnych ustaw radzili sobie jakoś od starożytności - uważa Paweł Poncyliusz, przewodniczący klubu parlamentarnego PJN.
EUTANAZJA
Kościół jest zdecydowanie przeciwny eutanazji, stojąc na stanowisku, że osoby, których sprawność życiowa jest ograniczona, wymagają szczególnego szacunku. Chorzy lub upośledzeni powinni być wspierani, by mogli prowadzić normalne życie, a nie uśmiercani. „Eutanazja bezpośrednia, niezależnie od motywów i środków, polega na położeniu kresu życiu osób upośledzonych, chorych lub umierających. Jest ona moralnie niedopuszczalna” (KKK, 2277).
Według KNP eutanazja powinna być zakazana.
Podobnie uważa Prawica RP. Jej zdaniem legalizacja eutanazji „oznacza zachętę do samobójstw, naruszenie etyki lekarskiej i całkowity przewrót w prawie: w miejsce dotychczasowego paradygmatu współczucia (konkretyzującego się np. w prawnym obowiązku ratowania samobójcy) prowadzi do paradygmatu obojętności, więc w ostatecznej konsekwencji do obowiązku zapobiegania ratowania samobójcy”.
W opinii PO eutanazja jest w Polsce zakazana i tak powinno pozostać. "Każdy człowiek ma prawo do życia i powinien mieć pełne przekonanie, że w sytuacji kryzysowej, kiedy znajdzie się w szpitalu, będzie ratowany do końca" - odpowiedziało Biuro Prasowe KW PO.
W 2009 r. PiS słowami wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Putry wypowiedziało się przeciw eutanazji. Putra powiedział, że eutanazja jest w Polsce nielegalna i że jego partia zrobi wszystko, by taki stan rzeczy zachować.
KARA ŚMIERCI
Według Katechizmu Kościoła Katolickiego (2267): „Kiedy tożsamość i odpowiedzialność winowajcy są w pełni udowodnione, tradycyjne nauczanie Kościoła nie wyklucza zastosowania kary śmierci, jeśli jest ona jedynym dostępnym sposobem skutecznej ochrony ludzkiego życia przed niesprawiedliwym napastnikiem. Jeżeli jednak środki bezkrwawe wystarczą do obrony i zachowania bezpieczeństwa osób przed napastnikiem, władza powinna ograniczyć się do tych środków, ponieważ są bardziej zgodne z konkretnymi uwarunkowaniami dobra wspólnego i bardziej odpowiadają godności osoby ludzkiej”.
W encyklice „Evangelium vitae” Jan Paweł II zaznaczył, że „wymiar i jakość kary powinny być dokładnie rozważone i ocenione, i nie powinny sięgać do najwyższego wymiaru, czyli do odebrania życia przestępcy, poza przypadkami absolutnej konieczności, to znaczy gdy nie ma innych sposobów obrony społeczeństwa. Dzisiaj jednak, dzięki coraz lepszej organizacji instytucji penitencjarnych, takie przypadki są bardzo rzadkie, a być może już nie zdarzają się wcale” (EV, 56).
Prawica RP akceptuje wezwania Jana Pawła II i Benedykta XVI do odejścia od praktyki kary śmierci. "Jednak w planie moralnym przypominamy o zasadzie zawartej w art. 57 ‘Evangelium vitae’: ‘Jeśli tak wielką uwagę zwraca się na szacunek dla każdego życia, nawet dla życia przestępcy i niesprawiedliwego napastnika, to przykazanie ‘nie zabijaj’ ma wartość absolutną w odniesieniu do osoby niewinnej’” – oświadcza Prawica RP. Jednocześnie dodaje: „Akceptujemy odrzucenie przez Polskę i jesteśmy przeciwni przyjęciu protokołu Rady Europy wykluczającego karę śmierci podczas wojny, ze względu na szczególny charakter okoliczności, których dotyczy, pamiętając ile niewinnych istnień ludzkich ocalono w ten sposób podczas okupacji naszego kraju”.
Zdaniem PO: "Kara śmierci jest niedopuszczalna i powinna być całkowicie zakazana bez żadnych wyjątków. Przypadki niezawinionych śmierci, mylnie wykonanych wyroków pokazują, że w wachlarzu kar śmierć nigdy nie powinna się znaleźć".
W 2001 r. Prawo i Sprawiedliwość opowiadało się za przywróceniem kary śmierci "za najbardziej ohydne zbrodnie". Pomimo przedwyborczych zapowiedzi partia ta w okresie swoich rządów nie zrealizowała tego postulatu.
KNP opowiada się za karą śmierci. Na pytanie, w jakich przypadkach miałaby ona być stosowana odpowiada: „Tak, jak mówi Bóg w Piśmie Świętym, co potwierdza Katechizm Kościoła rzymskokatolickiego: za najcięższe zbrodnie – w praktyce: za morderstwo z premedytacją”.
POLITYKA RODZINNA
Według konstytucji „Gaudium et spes” „rodzina (...) jest fundamentem społeczeństwa. Dlatego wszyscy, którzy mają wpływ na wspólnoty i grupy społeczne, winni przyczyniać się skutecznie do podnoszenia małżeństwa i rodziny. Władza państwowa niech uważa za swoją świętą powinność uznawanie prawdziwej natury tych instytucji, ochronę ich i popieranie, strzeżenie moralności publicznej i sprzyjanie dobrobytowi domowemu”. Ponadto: „Pismo święte oraz tradycyjna praktyka Kościoła widzą w rodzinach wielodzietnych znak Bożego błogosławieństwa i wielkoduszności rodziców” (KKK, 2373).
KNP nie precyzuje, jak chciałby wspierać rodziny wielodzietne. Chce przede wszystkim radykalnej obniżki podatków, dzięki czemu w budżetach domowych zostawałoby więcej środków. Nowa Prawica jest przeciwna świadczeniom społecznym z budżetu państwa oraz państwowemu wsparciu organizacji pozarządowych, które pomagają rodzinom wielodzietnym lub osobom niepełnosprawnym. Dopuszczalna byłaby pomoc ściśle społeczna, oparta na zasadzie dobrowolności, a nie państwowa.
PiS proponuje „kartę rodziny wielodzietnej”, wydawaną na poziomie samorządowym rodzinom wychowującym co najmniej troje dzieci. Winna ona uprawniać do zniżek m.in. w środkach komunikacji, obiektach sportowych, kinach, teatrach i muzeach. PiS chce także sprzyjać „rozmaitym rozwiązaniom przyjaznym macierzyństwu”. W miejscach publicznych dostępne mają być przewijaki i punkty do karmienia dzieci; na parkingach – specjalne miejsca dla osób z małymi dziećmi; w urzędach oraz punktach usługowych i handlowych – pierwszeństwo osób z małymi dziećmi i kobiet ciężarnych. Kobiety karmiące małe dzieci mają mieć możliwość elastycznego, ruchomego czasu pracy z możliwością wykonywania części pracy w domu. Możliwe ma być okresowe łączenie dochodów z pracy ze świadczeniami społecznymi dla rodzin o najniższych dochodach. Zdaniem PiS, dwa podstawowe problemy, które są dziś nie do pokonania dla rodziców niepełnosprawnych dzieci to niewystarczający dostęp do stałej rehabilitacji i brak zabezpieczenia emerytalnego dla rodzica, który zrezygnował z pracy zawodowej na rzecz pozostania z dzieckiem w domu. Według PiS, „mechanizm pomocy musi tu być identyczny jak w przypadku urlopów wychowawczych, kiedy budżet państwa opłaca za rodzica składki emerytalno-rentowe i zdrowotne”.
Zdaniem Prawicy RP rodziny powinny płacić podatki obniżone o comiesięczny zwrot ryczałtowy cząstki VAT na każde wychowywane dziecko (stawka początkowa 250 zł miesięcznie na jedno dziecko). „Należy urealnić kwoty upoważniające do korzystania z pomocy społecznej przez rodziny wielodzietne. W samorządach jesteśmy rzecznikami wprowadzania kart dużej rodziny uprawniających do bezpłatnego (w możliwym zakresie) korzystania z instytucji komunalnych. Państwo oczywiście powinno współpracować z organizacjami rodzin wielodzietnych” – uważa Prawica RP.
PO chce wspierać dzietność przez „radykalne zwiększenie ulgi rodzinnej na trzecie i kolejne dzieci od 2014 roku”. Państwo będzie pokrywać więcej kosztów związanych m.in. z porodami, zwłaszcza dla kobiet będących w ciąży po raz pierwszy. Zwiększana ma być dalej liczba miejsc w żłobkach i przedszkolach. Ma ruszyć program aktywizacji seniorów umożliwiający dostęp do instytucji kultury za „symboliczną złotówkę”.
PJN chce skonsolidować środki przeznaczone na politykę rodzinną, ale rozproszone w ok. 10 państwowych funduszach i zadaniach ukrytych w budżecie. Dzięki zmniejszeniu kosztów biurokratycznych byłoby możliwe oddanie do dyspozycji każdej rodziny co najmniej 400 zł miesięcznie (4,8 tys. rocznie). Dzieci od 4. roku życia miałyby założone tzw. konto edukacyjne, z którego środki gromadzone w formie np. bonu edukacyjnego byłyby wykorzystywanie na dokształcanie lub oszczędzanie na studia. Środki te należałoby wykorzystać do 26. roku życia. Potrzebne jest także: zagwarantowanie miejsca w żłobkach i przedszkolach dla każdego dziecka, dofinansowanie kwotą 500 zł przez 12 kolejnych miesięcy dla rodzin lub matek, którym urodzi się dziecko; wydłużenie od razu o 4 tygodnie, a potem o kolejne 4 tygodnie urlopu macierzyńskiego; wprowadzenie kwoty wolnej od podatku w zależności od ilości osób w rodzinie; wprowadzenie statusu osoby zatrudnionej dla opiekujących się niepełnosprawnymi.
Łukasz Kasper/KAI