Nawrócenie św. Pawła
Był taki czas we Włoszech, kiedy partia komunistyczna podjęła dość mocną akcję przeciwko Kościołowi.
Decydenci partii zlecili jednemu z wybitniejszych literatów włoskich napisanie książki ośmieszającej Kościół, księży.
Giuseppe Paulo Giardini, zbierając materiał do książki, przypomniał sobie, że w liceum miał kolegę, który później został księdzem.
Odszukał go.
Był proboszczem w niewielkiej parafii na północy Italii.
Pojechał do niego, aby go podpatrzeć, wyszukać jego słabości...
Obserwował, chodził na Mszę świętą, przysłuchiwał się rozmowom ludzi z księdzem.
Po tygodniu przyszedł do pokoju księdza i patrząc mu głęboko w oczy, wyznał:
Claudio, przyjechałem do ciebie nie z przyjaźni, nie żeby cię odwiedzić.
Przyjechałem, abyś mi posłużył jako przykład do ośmieszenia Kościoła.
Ale ten pobyt mi na to nie pozwala.
Twoje życie kapłańskie, proste, jasne i święte - jest dla mnie znakiem - znakiem innego życia, że ono jest i że jest takie piękne.
Miałem napisać książkę...
I napisał:
Inną książkę…
To był najwspanialszy człowiek, jakiego spotkałem.
I nie tylko to napisał, ale sam się zmienił, bo spotkał kogoś, kto całym sobą, swoim życiem ukazał mu drogę do Boga.