J 8, 12-20
Sąd Chrystusa jest prawdziwy
W nocy zapalił się nieoczekiwanie dom.
Rodzice uciekając w popłochu, nie zauważyli, że ich najmłodsza pociecha gdzieś się zawieruszyła: pięcioletni chłopiec w ostatniej chwili uciekł na poddasze.
Teraz, gdy cały dom stoi już w płomieniach, wszelka pomoc z zewnątrz nie ma żadnych szans.
Nagle na górze otwiera się okno, staje w nim dziecko i woła rozpaczliwie o ratunek.
Ojciec rozkazuje krótko:
Skacz!
Chłopiec jednak widzi tylko dym i płomienie, boi się, ale słysząc głos ojca, odpowiada:
Tatusiu, ja cię nie widzę!
Ojciec na to krzyczy z całych sił:
Ale ją cię widzę, to wystarczy; skacz!
I chłopiec skoczył prosto w ratujące ramiona ojca.