Od czasu do czasu słyszymy, że ktoś przeszedł „twardą szkołę życia”. Może to być przedsiębiorca, który zaczynając od zera, zdołał wspiąć się po drabinie sukcesu; sportowiec, który ciężko zapracował na swój medal, czy aktor, który latami grał drugoplanowe role, aż wreszcie poznano się na jego talencie. Gdyby zapytać którąś z tych osób, co dało jej najwięcej doświadczenia, odpowiedziałaby, że pokonywanie trudności w dążeniu do celu.
Podobne przesłanie znajdujemy w dzisiejszym pierwszym czytaniu. Mówi ono, że mądrości nie nabywa się automatycznie, lecz poprzez pokonywanie trudów i przeciwności w codziennym życiu (Syr 4,17). Syrach porównuje mądrość do nauczycielki, której nie zależy na tym, by być przez nas lubianą, lecz by nas czegoś nauczyć. Pokazuje nam ona, że droga mądrości nie zawsze jest łatwa, często skalista, wąska, a nawet niebezpieczna (Mt 7,14).
Brzmi to dość przerażająco, jednak „bojaźń i strach”, o jakich wzmiankuje mędrzec Syrach, nie mają nas zniechęcić, lecz raczej zmobilizować do dalszej drogi. Nie chodzi tu o strach przed gniewem Boga, ale przed tym, że możemy sprawić zawód Ojcu niebieskiemu, który tak bardzo nas miłuje. Jest to lęk podobny do lęku młodego człowieka, który opuszcza dom rodzinny, aby znaleźć swoje miejsce w świecie. Za żadne skarby nie chciałby zawieść swego ojca, który dał mu życie, utrzymywał go, uczył i wspierał. Syn pragnie, by ojciec był z niego dumny i w tym celu gotów jest ciężko pracować. A kiedy napotyka przeszkody, miłość ojca i jego słowa zachęty pomagają mu je przezwyciężyć.
Jaki jest twój obraz Ojca niebieskiego? Czy jest On nadzorcą czyhającym na każdy twój błąd, aby cię ukarać? Czy może twoim nauczycielem, obrońcą, trenerem i przyjacielem? Czego boisz się bardziej? Zawieść Jego zaufania czy zasłużyć na Jego gniew? Twój Ojciec cię kocha. Chce udzielać ci mądrości – choć żeby się jej nauczyć, musisz czasami przejść twardą szkolę życia. Obyśmy wszyscy uczyli się Jego dróg i przyjmowali Jego miłość.
„Panie, naucz mnie Twoich dróg! Oby moje serce było zawsze otwarte na to, co do mnie mówisz, a Twoje słowo stawało się światłem oświetlającym moją drogę.”
(Słowo wśród nas, maj 2013)