Ale najgorsze są dziury w relacjach z najbliższymi. „Nasza miłość się przeciera” – ktoś powiedział. „Chyba trzeba ją podreperować”.
Łatana miłość. To głupio brzmi, ale tak jest. Pełno w niej łat, większych i mniejszych. Te łatki to najsłabsze miejsca. Wiele razy zdarzyło się, że trzeba było na nowo łatać to samo miejsce.
Chrystus mówił, żeby nie łatać starego materiałem wyrwanym z nowego. To wymaga daru przewidywania i zapobiegliwości. To znaczy, że należy mieć zapas tego samego materiału, aby móc go użyć do łatania.
Czy ktoś o tym pamięta?
Czy ktoś pamięta, aby wtedy, gdy jest nadmiar miłości, zachować część na przyszłość, kiedy pojawią się dziurki i przetarcia?
„Stare jest lepsze”. Dlaczego?
Bo stare jest wygodniejsze.
Nawet młodzi ludzie wolą stare rozdeptane adidasy od nowych, które trzeba będzie dopiero rozchodzić. Wolą chodzić w starym dziurawym dresie, niż w nowym, pachnącym jeszcze fabryką.
Ewangelia to dziwna nowina.
Jest stale nowa.
Wcale się nie starzeje.
I być może dlatego tak trudno ją przyjąć.
Nie jest wygodna.