Parafia Św. Andrzeja Boboli w Gąsiorach

DIECEZJA
SIEDLECKA

   
A A A
A A A A

21 grudnia 2024 r. Imieniny obchodzą: Jan, Honorata, Tomasz

  Parafia Św. Andrzeja Boboli w Gąsiorach    
LITURGIA SŁOWA



Czytania:
(PnP 2, 8-14); (Ps 33 (32), 2-3. 11-12. 20-21); Aklamacja
Ewangelia:


Czytania na dzień dzisiejszy - www.mateusz.pl

Serwis informacyjny KRP

Gmina Kłoczew: Transport publiczny zapewniony do 2030 roku

Ryki: Włamywacze Zatrzymani

Zabierz do domu Betlejemskie Światło Pokoju

Spotkanie opłatkowe Caritas Diecezji Siedleckiej

Zmarł ks. Prałat Stanisław Grabowiecki

Wypadki w okolicach Sokoława Podlaskiego. Jest bardzo ślisko!

Zaginęła 73-letnia łukowianka

Powiat siemiatycki: sesja która zaczęła się od opłatka

Felieton Grzegorza Welika – 20 grudnia /POSŁUCHAJ/

Uczniowie z Serpelic odwiedzili Katolickie Radio Podlasie

W Nowy Rok z Błogosławieństwem Bożym: Sylwester w Siedlanowie

Serwis informacyjny eKAI
Bł±d przy odczytywaniu wiadomo¶ci z EKAI.
Słuchaj na żywo KRP


        

 




MENU
Aktualności
Ogłoszenia duszpasterskie
Intencje mszalne
Ministranci
Informacje o parafii
Historia parafii
Proboszcz
Kontakt
Konto parafialne
 
Cmentarz
Regulamin cmenarza
 
AUDIO
2010 - rekolekcje adwentowe
2010 - uroczystości 1 i 2 listopada
2010 - 40-godzinne nabożeństwo
 
LINKI
Diecezja Siedlecka
Fronda
Katolickie Radio Podlasie
Podlaskie Echo Katolickie
EKAI
Episkopat
Duszpasterwstwo Akademickie
Kongers Federacji Pueri Cantores
E-rozmowy o Dobrej Nowinie
Wiara
Katolik
Deon
Modlitwa w drodze
CCM
Misyjne Drogi
 
wiadomości
 
 
 
Aktualności
 
 

 

Wybierz kategorie:

ŚRODA: 18 WRZEŚNIA - ŚW. STANISŁAWA KOSTKI, PATRONA POLSKI (2013-09-18 07:09:07)

Łk 2,41-52

Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?

 

Urodził się jesienią 1550 roku w Rostkowie, k. Przasnysza, na Mazowszu, jako syn Małgorzaty i Jana, w katolickiej rodzinie średniozamożnej szlachty ze stanu rycerskiego.

 

Do 12 roku życia Stanisława kształcili rodzice i miejscowy kapelan prywatnej kaplicy Kostków.

Później nauczycielem Stanisława był Jan Biliński, absolwent Uniwersytetu Krakowskiego.

Do 14 roku życia Stanisław wychowywał się w gronie rodzinnym Kostków, w dworku szlacheckim w Rostkowie.


Od dziecka Stanisław przejawiał zamiłowanie do modlitwy i innych praktyk religijnych, w których dominowała miłość do Matki Bożej.

Po prostu lubił być blisko Boga i tego się nie wstydził.

Rówieśnicy widząc to, niejednokrotnie mu dokuczali, najczęściej jego brat Paweł.

Stanisław był od nich inny: nie lubił szlacheckich biesiad i głupich dowcipów.

To mu nie odpowiadało.

 

Ojciec Stanisława - porywczy i wybuchowy - był dumnym kasztelanem zakroczymskim i marzył o karierze dla synów.

Mając wpływy na dworze cesarskim w Austrii załatwił dalsze kształcenie dla Pawła i Stanisława w Collegim Nobilium w Wiedniu, w którym Jezuici kształcili chłopców ze stanu rycerskiego.

 

Bracia wraz z nauczycielem Bilińskim i dwoma służącymi po około 15-stu dniach podróży przybyli do Wiednia w poniedziałek dn. 24.07.1564 roku.

Zamieszkali w przyszkolnym konwikcie (internacie) i podjęli naukę na okres 3 lat.

W Wiedniu Stanisław miał kierownika duchowego - Jezuitę O. Fatio, który pozostawił takie świadectwo:

Wśród wszystkich swoich kolegów Stanisław wyróżniał się pobożnością, skromnością i uczęszczaniem do Sakramentów św., umartwianiem, nabożeństwem do Matki Bożej, gorliwością w służeniu do Mszy Świętej.

 

Stanisław należał w Wiedniu do Sodalicji Mariańskiej, co wiązało się z dobrowolnym spełnianiem przyjętych praktyk religijnych: m.in. codziennej Mszy św. i różańca a w niedzielę i święta odwiedzania chorych i spełniania dobrych uczynków.

Należał też do kongregacji św. Barbary, gdzie został nawet prezesem.

Oddał się opiece św. Barbarze wierząc, że właśnie św. Barbara jako patronka dobrej śmierci pomoże mu umrzeć w stanie Łaski Uświęcającej.

 

Z upodobaniem prowadził ascetyczny tryb życia nie znajdując zrozumienia i akceptacji współlokatorów. Był przez nich upokarzany i wyśmiewany, zwłaszcza przez Pawła, który szczególnie mu dokuczał.

 

Mimo tych cierpień Stanisław przejawiał coraz większe pragnienie życia zakonnego i wstąpienia do Jezuitów.

Jego ojciec i brat Paweł kategorycznie byli temu przeciwni.

Bez wymaganej zgody rodziców Jezuici nie chcieli przyjąć Stanisława do Zakonu - choć wielokrotnie o to prosił.

 

Czas pobytu w Wiedniu zbliżał się do końca.

Powrót do Polski był równoznaczny z rezygnacją z powołania i wstąpienia do Jezuitów.

Nadszedł dzień św. Wawrzyńca - niedziela 10.08.1567 r.

Na stancji Paweł wraz z Bilińskim i służbą urządzili biesiadę pożegnalną przed wyjazdem do Polski.

Nie byli zdziwieni nieobecnością Stanisława, bo wiedzieli, że nie lubi takich zabaw, a poza tym rano na pewno poszedł do kościoła.

Dopiero przy końcu dnia zaczęli Go szukać.

Znaleźli list pożegnalny pisany przez Stanisława, w którym informował, że idzie wstąpić do Jezuitów gdzie indziej, bo w Wiedniu nie jest to możliwe.

 

Stanisław zaplanował ucieczkę już wcześniej.

Po porannej Mszy św. przebrał się za żebraka i pieszo wyruszył w drogę.

Paweł i Biliński niezwłocznie wyruszyli w pościg za Stanisławem – lecz bezskutecznie.

Paweł nawet nie rozpoznał Stanisława w stroju żebraka choć spotkał Go pytając o swego brata.

 

Na początku września 1567 roku Stanisław doszedł do Augsburga, a potem poszedł do Dylingi.

Końcem września wraz z jezuitami Stanisław pieszo wyruszył z Dylingi do Rzymu.

Do Rzymu przybyli w sobotę 25.10.1567 roku.

 

Po 3 dniach wypoczynku i szczegółowych badaniach kandydata, Stanisław został przyjęty do nowicjatu, gdzie wyraził gotowość oddania się naukom i posługom domowym, zostania księdzem lub braciszkiem - zgodnie z wolą przełożonych.

 

Po zakończeniu rekolekcji Stanisław otrzymał list od ojca, który zarzucał mu, że zniesławił dom, przechodząc pieszo w ubiorze żebraka przez prawie pół Europy, że zhańbił szlachectwo.

Dalej nawoływał do opamiętania się i powrotu.

A jeśli nie wróci, wszędzie go znajdzie i przyprowadzi do domu, przyozdobionego nie złotem, które go czekało, lecz włoży mu żelazne kajdany.

Stanisław odpisał, że skoro Bóg dał mu łaskę powołania do życia w czystości, ubóstwie i posłuszeństwie - wierności powołaniu dotrzyma i raczej wolałby okrutną śmierć, niż złamanie ślubu złożonego Bogu.

 

Na początku miesiąca zwyczajem nowicjuszy było losowanie patrona, którego należało poznawać i naśladować w danym miesiącu.

W sierpniu Stanisław wylosował jako patrona - świętego Wawrzyńca.

W tym czasie Stanisław przeczuwał bliską śmierć, o czym kilkakrotnie wspominał.

 

Właśnie w dniu św. Wawrzyńca 10.08.1568 r. wieczorem Stanisław nagle zachorował.

Stan zdrowia pogarszał się z dnia na dzień.

Dnia 15.08.1568 roku, w Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, w niedzielę około godziny 3 nad ranem Stanisław oddał ducha, by wielbić Boga w niebie.

(www.brewiarz.pl)




< powrót




Wyślij do:
Nazwisko i imię*:
Adres e-mail*:
Nr telefonu:
Tytuł zapytania*:
Treść*:
  

 

 
 
Konto parafialne
 
 

 

BS Radzyń Podlaski O/Ulan
56 8046 1041 2005 0800 1209 0001

 

 
     

Parafia Św. Andrzeja Boboli w Gąsiorach

Copyright 2007 - Realizacja KreAtoR