Bogacz to człowiek, który posiada więcej, niż potrzebuje.
Zatrzymuje zatem dobra doczesne bezużytecznie w swoich rękach.
One nie służą ludziom.
Jest nastawiony na gromadzenie.
Drugą cechą charakterystyczną dla bogacza jest pokładanie ufności w posiadanym bogactwie.
Stąd Bóg nie jest mu już potrzebny.
Wierzy przede wszystkim we wszechmoc pieniądza.
Czy taki człowiek może być szczęśliwy?
Nigdy!
Dobra, w których pokłada ufność, zawsze są zagrożone.
W każdej chwili może je stracić.
Bogacz zdaje sobie z tego sprawę i ta niepewność wyklucza z jego życia prawdziwy pokój i radość.
Stąd nie ma mowy o prawdziwym szczęściu.
Po trzecie – jest w nim nieustanna chęć zdobywania więcej.
Bo inni bogacze mają więcej.
Ja też muszę.
Mam jeszcze za mało.
I to jest powodem jego nieszczęścia.
Nędzarz to człowiek żyjący w całkowitej niepewności.
Nie chodzi tu nie tylko o sprawy materialne, np. brak tego, co koniecznie potrzebne do zaspokojenia głodu.
Nie.
Chodzi tu o brak nadziei.
O to, że taki człowiek nie ma w kim, albo w czym złożyć swej ufności.
Nędzarz nie jest nikomu potrzebny.
Nikt się nim nie interesuje.
On tylko innym przeszkadza.
Zakłóca ich dobre samopoczucie.
Bogacz jest potrzebny bogactwu, które zgromadził, jest jego stróżem.
Nędzarz nikomu nie jest potrzebny.
To człowiek, którego nikt nie słyszy, choćby nawet głośno krzyczał.
Równie beznadziejna jak życie jest śmierć nędzarza.
I ona bowiem nie jest potrzebna nikomu.
O nędzarza nikt się nie troszczy, nikt nie potrzebuje jego przyjaźni.
To jest największe nieszczęście tych ludzi.
Kiedy się jest nikomu nie potrzebny.
A takich ludzi jest wielu.
My nie chcemy zobaczyć nędzy, ale ona jest.
I patrzy na nas.
Nędza jest problemem całej ludzkości.
Rozwiązanie tego problemu, czyli ofiarowanie przyjaźni najbardziej nieszczęśliwym ludziom, jest podstawowym zadaniem chrześcijan.
Wreszcie ostatnie z wymienionych określeń.
Człowiek ubogi to ten, kto umie dzielić się tym, co posiada z potrzebującym pomocy.
Żadne dobro w ręku człowieka ubogiego nie jest bezowocne.
Ubogi to również ten, kto żyjąc dla innych, całą ufność pokłada w Bogu.
O ile bogactwo i nędzę można nazwać stanem, w jakim się człowiek znajduje, o tyle ubóstwo jest szczególnym rodzajem twórczej aktywności, zmierzającej do właściwego wykorzystania wszystkich talentów, celem uszczęśliwienia innych.
Człowiek ubogi sam wypracował w sobie taką postawę.
To jest jego zasługa i wielkość – że potrafi dostrzec innych.
Świat bogacza i nędzarza jest zamknięty, jest ograniczony albo przez bogactwo, albo przez brak zapotrzebowania na czyjeś istnienie.
Świat ubogiego jest zawsze otwarty na potrzeby wszystkich ludzi.
I tylko człowiek ubogi może być szczęśliwy, tak tu na ziemi, jak i w wieczności.
„Błogosławieni ubodzy, albowiem do nich należy królestwo niebieskie."
Należy już teraz i należeć będzie w wieczności.
Panie, naucz nas nie kochać samych siebie,
lecz naszych bliskich i tych, którzy nas kochają.
Naucz nas myśleć o innych,
i kochać zwłaszcza tych, których nikt nie kocha.
Panie, spraw, byśmy umieli cierpieć wraz z innymi.
Miej litość, Panie, nad wszystkimi ubogimi świata.
Przebacz nam żeśmy ich opuścili...
Nie pozwól, Panie, abyśmy my tylko byli szczęśliwi.
Spraw, byśmy umieli przejmować się nędzą panującą wokół nas.
I wyzwól nas od nas samych.
Amen.