To właśnie z powodu tej drugiej możliwości prawo żydowskie zabraniało Żydom wszelkich kontaktów z „grzesznikami”, czyli tymi, którzy nie przestrzegali przykazań mojżeszowych.
Jeśli ktoś, pomimo zakazu, utrzymywał takie kontakty, uznawany był za takiego jak przyjaciele, których sobie znalazł, czyli za grzesznika.
Dlatego właśnie faryzeusze osądzali Jezusa.
Był to sąd wypowiedziany w oparciu o ich ludzką mądrość.
Ale czy i my nie wypowiadaliśmy już w życiu codziennym tysiące razy takiego sądu?
Czy kiedykolwiek myśleliśmy dobrze o tych, którzy mają złych przyjaciół?
Sąd ten może nie jest błędny z punktu widzenia mądrości ludowej, błędem jest jednak to, iż uznajemy go za zawsze prawdziwy.
Każdy człowiek bowiem jest niepowtarzalną tajemnicą i nie można go osądzać pochopnie, zgodnie z ogólnymi i upraszczającymi kryteriami.
Sami jesteśmy grzesznikami.
Sami potrzebujemy pomocy Jezusa.
Kiedy będę z Nim przebywał – będę stawał się inny.
Modlitwa, lektura Pisma św., Msza św., Komunia św. – to wszystko zmienia człowieka.