I druga sprawa – stopniowe uzdrawianie.
Marek celowo podkreśla stopniowy proces uzdrawiania niewidomego.
Najpierw widzi ludzi jako chodzące drzewa.
Jezus musi dotknąć go po raz drugi, aby go całkowicie uzdrowić i przywrócić mu wzrok.
Nie oznacza to, że Jezus nie mógł go uzdrowić przy pierwszym dotknięciu.
Ta opowieść mówi nam, że wiara ludzka musi wzrastać.
Kiedy wiara niewidomego staje się mocniejsza, otwiera się na uzdrawiającą moc Jezusowego dotyku.
Czy nie tak samo dzieje się w naszym życiu?
Kiedy nasza wiara jest słaba, nie potrafimy dostrzec Jezusa mimo Jego stałej obecności obok nas.
Lecz gdy nasza wiara jest silna, możemy dostrzec działanie Jego mocy w nas.
Potrzebujemy „drugiego dotknięcia" Jezusa; w istocie musimy prosić, aby Pan stale dotykał naszego życia, tak byśmy zawsze potrafili dostrzec Jego obecność.
Dlatego często odchodźmy na bok, osobno.
By w ciszy i samotności pozwalać Bogu w nas działać.