Jednak w Piśmie Świętym znajdujemy historie ludzi, którzy stali się wielkimi sługami Boga niezależnie od swojej pozycji w hierarchii. Debora osiągnęła wysoką pozycję w świecie zdominowanym przez mężczyzn (Sdz 4-5). Jakub przyćmił swego starszego brata, Ezawa (Rdz 27). Gedeon, „ostatni w domu swego ojca”, stał się wielkim wojownikiem i wybawicielem swego ludu (Sdz 6-7). W życiu Dawida, najmłodszego z synów Jessego, występuje dokładnie ten sam schemat.
Według tradycyjnych standardów osoby te nie miały szans na to, by stać się przywódcami Izraela. Jednak Bóg w swoich wyborach kieruje się innymi kryteriami. On patrzy na serce i postępowanie człowieka, a nie na jego miejsce w hierarchii rodzinnej czy społecznej. Jak powiedział Samuelowi, patrzy na serce, a nie na wygląd człowieka (1 Sm 16,7).
Także dziś Bóg szuka ludzi czystego serca, którzy okażą się wierni i posłuszni. Szuka ludzi, którzy pozwolą Mu się kształtować. Kiedy król Saul, poprzednik Dawida, odwrócił się od Boga, Bóg znalazł w Dawidzie człowieka o otwartym sercu i wielkiej gorliwości. Historia ta mówi nam, że Bóg nie szuka najzdolniejszych, najmądrzejszych, najpiękniejszych i najbardziej rezolutnych. Szuka ludzi oddanych Mu, którzy zechcą żyć zgodnie z Jego nauką.
Także i my jesteśmy namaszczeni przez Pana. On nas pobłogosławił i napełnił łaską. Oby każdy z nas zechciał Mu dziś wyznać, że pragnie Mu służyć i czcić Go całym swoim życiem.
„Panie, daj mi pragnienie pójścia za Tobą i siłę do budowania Twojego Kościoła.”
(Słowo wśród nas, 2014)