Czy zdarzyło ci się kiedyś przeoczyć nowo oddany do użytku zjazd z autostrady?
Podobnie arcykapłan Kajfasz przeoczył nowe dzieło, którego Bóg dokonywał właśnie w Jezusie. Zarówno on, jak i Jezus mieli głęboki szacunek do świątyni i Prawa Mojżeszowego. Pochodząc z rodu kapłańskiego, Kajfasz (lub jego bliski krewny) mógł pełnić służbę w świątyni, kiedy Józef i Maryja przynieśli Dzieciątko Jezus do świątyni. Być może znał osobiście lub nawet sam należał do grona tych kapłanów, których zadziwiła mądrość dwunastoletniego Jezusa. Teraz jednak Kajfasz widzi w Jezusie zagrożenie i ukartowuje Jego śmierć. Kiedy rozeszły się ich drogi?
Kajfasz żarliwie bronił praw okupowanego Izraela. Był tak bardzo skupiony na niebezpieczeństwie ze strony Rzymian, że dostrzegł w Jezusie jedynie człowieka, którego popularność wśród Żydów mogła sprowokować okupanta do zaostrzenia kontroli. Tak więc, Kajfasz, nie do końca rozumiejąc, co mówi, paradoksalnie wygłosił jasną i proroczą zapowiedź: „Wy nic nie rozumiecie i nie bierzecie tego pod uwagę, że lepiej jest dla was, gdy jeden człowiek umrze za lud, niż miałby zginąć cały naród".
Tak, było o wiele lepiej, aby umarł jeden człowiek - święty Syn Człowieczy - niż aby dalej narażać na zatratę i upokorzenie cały lud Boży. Tak, było o wiele lepiej, aby jeden człowiek - Ten czysty, niewinny, dokonujący znaków i cudów - oddał życie, aby Jego lud mógł wejść w Nowe Przymierz z Bogiem.
W życiu chrześcijańskim dostrzegamy wiele paradoksów. Jezus mówi nam, że cisi i pokorni posiądą ziemię.
Św. Paweł pisze, że moc Boża najpełniej objawia się w naszych słabościach.
Maryja wyśpiewuje chwałę Boga, który zrzuca władców z tronu, a wywyższa pokornych.
Bóg nieustannie działa w sposób, który wydaje się nam nielogiczny, a nawet nierozumny - i dopiero na końcu ujawnia się jego niezwykła mądrość.
Kiedy więc widzisz, że zaczynasz myśleć jak Kajfasz - kiedy łapiesz się na tym, że próbujesz pozbyć się Jezusa ze swego życia dla spokoju i wygody – bądź czujny!
Być może Bóg przygotował dla ciebie coś naprawdę wielkiego.