Dziś robimy pierwszy krok. Jesteśmy w Wieczerniku. Widzimy Jezusa umywającego nogi apostołom. Dającego nam lekcję miłości.
Jesteśmy uczestnikami ustanowienia dwóch sakramentów: Eucharystii i kapłaństwa.
I słyszymy to pytanie, które powinno głęboko nam zapaść w serce.
Czy rozumiecie, co wam dzisiaj uczyniłem?
Dwóch przyjaciół: bogaty i biedny. Wspominali dawne dzieje. Biedny usnął. Bogaty wsunął mu do kieszeni duży diament o ogromnej wartości. Jednak biedny nie znalazł tego skarbu. Rok później spotkali się znowu. Biedny znowu w wielkiej nędzy. Bogaty pyta się go:
Powiedz mi, dlaczego nie uczyniłeś pożytku ze skarbu, który pozostawiłem Ci w kieszeni.
Czy rozumiecie, co wam dzisiaj uczyniłem?
Bóg dał nam dwa wielkie skarby: kapłaństwo i Mszę św. Czym dla mnie jest kapłaństwo? Czym dla mnie jest Eucharystia – Msza św. i Komunia św.?
Dwie histerie:
Pierwsza:
Opowiada pewna kobieta o swoim doświadczeniu. Kiedyś przezywała trudny okres w swoim życiu. Odszedł od niej mąż. Straciła pracę. Była załamana. W głowie pojawiały się różne głupie myśli. Nawet myślała o samobójstwie. Pewnego dnia wstąpiła do kościoła. Była Msza św. W konfesjonale siedział ksiądz. Nie wie dlaczego, ale poszła do spowiedzi. Opowiedziała księdzu całą swoją sytuację. Ksiądz właściwie nic jej nie powiedział. Zadał jej za pokute tylko by przez 2 tygodnie codziennie była na Mszy św. Zaczęła chodzić. Pierwsze dni chodziła bo taka miała pokutę. Było jej w kościele nudno. Robiła to na siłę. Ale po kilku dniach zauważyła jak codzienny udział we Mszy św. i codziennie przyjmowana Komunia św. zaczyna ja wewnętrznie uspokajać. Zaczęła w sercu czuć siłę. Nerwy się uspokoiły. Przyszło opiniowanie. I powoli zaczęła inaczej patrzeć na swoje życie. Praca sama się pojawiła. Znaleźli się dobrzy ludzie, którzy pomogli jej przetrwać te trudne chwile. I od tamtej pory już kilka lat jest codziennie na Mszy św. i u Komunii św. Nie wyobraża sobie bez tego życia.
Mówi, że Msza św. i Komunia daje jej siłę i moc do życia. Bez tego nie dałaby rady.
I druga:
Pewien kapłan opowiadał:
Spotkał do w Niemczech pewien protestant i zapytał:
Mam do księdza prośbę, a raczej pytanie.
Czy zechciałby mi ksiądz odpowiedzieć?
Z miłą chęcią - odrzekłem.
Czy wy katolicy wierzycie, że w tej małej Hostii jest Chrystus prawdziwie obecny, ten sam, który chodził kiedyś po ziemi?
Tak, oczywiście!
I wierzycie, ze podczas waszej Mszy św. zjawia się On na ołtarzu?
Naturalnie!
A czy wierzycie, ze w komunii św. przychodzi do was Chrystus, którego uznajecie za prawdziwego Boga?
Ależ tak! - odpowiadam.
To kłamstwo księże!
Bo gdyby katolicy w to wierzyli, to czołgaliby się na kolanach od drzwi kościelnych aż do ołtarza, a jak oni się zachowują!
Pomyśl: która z tych historii jest Ci bliższa?
Jezus dziś pyta:
Czy rozumiecie, co wam dzisiaj uczyniłem?
Czy rozumiesz jaki skarb dał Ci Bóg? Czy go szanujesz? Jak z niego korzystasz?