Ewangelia o rozmnożeniu chleba ukazuje nam Jezusa, który karmi swój lud – co ciekawe, nie tylko chlebem. Lud zgromadził się wokół Jezusa po to, aby Go zobaczyć, posłuchać i uzyskać od Niego pomoc. Jezus odpowiada na pragnienia zgromadzonych. Najpierw naucza o królestwie Bożym, uzdrawia tych, „którzy leczenia potrzebowali” (Łk 9,11). Następnie, widząc, że mogą osłabnąć z głodu, czyni dla nich cud i za pośrednictwem Apostołów rozdaje im pokarm.
To samo w sposób duchowy dzieje się na każdej Mszy świętej. Jezus najpierw daje nam swoje słowo. To słowo, przyjęte przez nas, leczy w naszych sercach to, co potrzebuje uleczenia. Wskazuje drogę. Zapewnia o tym, że Bóg nas kocha i wspiera we wszystkich naszych dobrych poczynaniach. Napomina i wzywa do miłości.
Jednak bez pomocy łaski nie bylibyśmy w stanie żyć słowem Bożym. Szybko osłablibyśmy w dobrych zamiarach, mówiąc, że pewne wymogi Ewangelii są po prostu nierealne. Dlatego Jezus czyni dla nas cud i przez ręce kapłanów rozdaje nam duchowy pokarm – napełnia nas mocą, abyśmy potrafili kochać innych.
Czy doświadczyłeś już tej mocy, którą daje Eucharystia? Czy rzeczywiście jest ona dla ciebie pokarmem, który nasyca? Dzisiejszą uroczystość jest szansą nie tylko wyznania, ale i ożywienia naszej wiary w sakramentalną obecność Jezusa pośród nas. Prośmy Go, aby otwierał nasze serca i dawał nam się poznać.
„Panie Jezu, wierzę, że Eucharystia jest pokarmem na życie wieczne. Ożyw moją wiarę, abym mógł Cię przyjmować, adorować i uwielbiać z coraz większą miłością.”
(Słowo wśród nas, 2013)