DIECEZJA SIEDLECKA
21 grudnia 2024 r. Imieniny obchodzą: Jan, Honorata, Tomasz
Czytania: (PnP 2, 8-14); (Ps 33 (32), 2-3. 11-12. 20-21); AklamacjaEwangelia: Czytania na dzień dzisiejszy - www.mateusz.pl
Gmina Kłoczew: Transport publiczny zapewniony do 2030 roku
Ryki: Włamywacze Zatrzymani
Zabierz do domu Betlejemskie Światło Pokoju
Spotkanie opłatkowe Caritas Diecezji Siedleckiej
Zmarł ks. Prałat Stanisław Grabowiecki
Wypadki w okolicach Sokoława Podlaskiego. Jest bardzo ślisko!
Zaginęła 73-letnia łukowianka
Powiat siemiatycki: sesja która zaczęła się od opłatka
Felieton Grzegorza Welika – 20 grudnia /POSŁUCHAJ/
Uczniowie z Serpelic odwiedzili Katolickie Radio Podlasie
W Nowy Rok z Błogosławieństwem Bożym: Sylwester w Siedlanowie
PIĄTEK XIII TYGODNIA ZWYKŁEGO, 4 LIPCA (2014-07-04 07:07:05)
Mt 9, 9-13 Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. (Mt 9,12) Jezus mógł równie dobrze powiedzieć, że nie potrzebują lekarza ci, którzy uważają się za zdrowych. Zauważmy choćby różnicę pomiędzy Mateuszem a faryzeuszami, którzy knuli intrygi przeciwko Jezusowi! Mateusz zdawał sobie sprawę, że Jezus ma mu do zaoferowania coś, czego on bardzo potrzebuje – w przeciwnym razie nie pozostawiłby natychmiast wszystkiego, aby zostać Jego uczniem. Natomiast faryzeusze pozostali zamknięci na nowe życie proponowane im przez Jezusa.
Mt 9, 9-13
Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. (Mt 9,12)
Jezus mógł równie dobrze powiedzieć, że nie potrzebują lekarza ci, którzy uważają się za zdrowych. Zauważmy choćby różnicę pomiędzy Mateuszem a faryzeuszami, którzy knuli intrygi przeciwko Jezusowi! Mateusz zdawał sobie sprawę, że Jezus ma mu do zaoferowania coś, czego on bardzo potrzebuje – w przeciwnym razie nie pozostawiłby natychmiast wszystkiego, aby zostać Jego uczniem. Natomiast faryzeusze pozostali zamknięci na nowe życie proponowane im przez Jezusa.
Nie wiedzieli, ile stracili! Wyobraźmy sobie ten strumień przebaczenia, miłosierdzia, łaski i mocy, jaki Jezus pragnął wylać na tych pobożnych ludzi oddanych Prawu Bożemu. A dotyczy to nie tylko faryzeuszy, ale i nas. My także tracimy dane nam przez Chrystusa radość i wolność w takim stopniu, w jakim sądzimy, że nie są nam one potrzebne, lub też jeśli uważamy, że musimy sobie na nie zasłużyć. Tak więc gdy zmagasz się z pokusami czy nawet upadasz w grzech, nie trać odwagi. Raduj się także wtedy! Takie sytuacje służą jako „spowalniacze ruchu”, skłaniając cię do tego, abyś zwolnił tempo i usłyszał Jezusa, który wzywa cię po imieniu. On pragnie zasiąść z tobą do stołu, jak zasiadł z Mateuszem – pragnie obdarzyć cię błogosławieństwem zarezerwowanym jedynie dla ciebie. Św. Paweł radował się ze swych słabości, gdyż wiedział, że przez nie może objawić się moc Boga (2 Kor 12,9-10). Także ty możesz się radować, gdyż w takiej mierze, w jakiej dostrzegasz swoją potrzebę Boga, jesteś otwarty na Jego błogosławieństwo! Pomyśl też, na ile łask zamykasz się przez to, że boisz się przyznać sam przed sobą do swojej słabości, lub że jesteś zbyt skrępowany, by odsłonić ją przed innymi, na przykład przed swoim spowiednikiem. Albo wreszcie przez to, że uważasz się za niegodnego tak wielkiej miłości Boga. Jezus czeka. Patrzy na ciebie z miłością i pragnie ogarnąć cię swoim miłosierdziem. On daje ci wolność, która płynie nie tylko z uznania własnej słabości i potrzeby Jego pomocy, ale także z przyjęcia Jego łaski i przyzwolenia na to, by On cię prowadził. Reakcja faryzeuszy musiała Go bardzo zasmucić. Wyobraź sobie jednak Jego radość, gdy ktoś z nas, idąc za przykładem Mateusza, przyjmuje Go z otwartym sercem! „Jezu, biegnę do Ciebie. Nie boję się wyznać Ci, że jestem chory i potrzebuję Lekarza. Potrzebuję Twojej miłości i przebaczenia. Napełnij mnie Twoim życiem!” Am 8,4-6.9-12; Ps 119,2.10.20.30.40.131 (Słowo wśród nas, 2014)
Nie wiedzieli, ile stracili! Wyobraźmy sobie ten strumień przebaczenia, miłosierdzia, łaski i mocy, jaki Jezus pragnął wylać na tych pobożnych ludzi oddanych Prawu Bożemu. A dotyczy to nie tylko faryzeuszy, ale i nas. My także tracimy dane nam przez Chrystusa radość i wolność w takim stopniu, w jakim sądzimy, że nie są nam one potrzebne, lub też jeśli uważamy, że musimy sobie na nie zasłużyć.
Tak więc gdy zmagasz się z pokusami czy nawet upadasz w grzech, nie trać odwagi. Raduj się także wtedy! Takie sytuacje służą jako „spowalniacze ruchu”, skłaniając cię do tego, abyś zwolnił tempo i usłyszał Jezusa, który wzywa cię po imieniu. On pragnie zasiąść z tobą do stołu, jak zasiadł z Mateuszem – pragnie obdarzyć cię błogosławieństwem zarezerwowanym jedynie dla ciebie. Św. Paweł radował się ze swych słabości, gdyż wiedział, że przez nie może objawić się moc Boga (2 Kor 12,9-10). Także ty możesz się radować, gdyż w takiej mierze, w jakiej dostrzegasz swoją potrzebę Boga, jesteś otwarty na Jego błogosławieństwo!
Pomyśl też, na ile łask zamykasz się przez to, że boisz się przyznać sam przed sobą do swojej słabości, lub że jesteś zbyt skrępowany, by odsłonić ją przed innymi, na przykład przed swoim spowiednikiem. Albo wreszcie przez to, że uważasz się za niegodnego tak wielkiej miłości Boga.
Jezus czeka. Patrzy na ciebie z miłością i pragnie ogarnąć cię swoim miłosierdziem. On daje ci wolność, która płynie nie tylko z uznania własnej słabości i potrzeby Jego pomocy, ale także z przyjęcia Jego łaski i przyzwolenia na to, by On cię prowadził. Reakcja faryzeuszy musiała Go bardzo zasmucić. Wyobraź sobie jednak Jego radość, gdy ktoś z nas, idąc za przykładem Mateusza, przyjmuje Go z otwartym sercem!
„Jezu, biegnę do Ciebie. Nie boję się wyznać Ci, że jestem chory i potrzebuję Lekarza. Potrzebuję Twojej miłości i przebaczenia. Napełnij mnie Twoim życiem!”
Am 8,4-6.9-12;
Ps 119,2.10.20.30.40.131
(Słowo wśród nas, 2014)
< powrót
Parafia Św. Andrzeja Boboli w Gąsiorach
Copyright 2007 - Realizacja KreAtoR