Jezus posłużył się tymi obrazami, by ukazać radykalną nowość swojego posłannictwa. Dobra Nowina o tym, że „Bóg jest z nami”, zmienia wszystko. Bóg stał się człowiekiem, rytuały religijne dane przez Boga Izraelowi nie są w stanie zawrzeć w sobie Jego obecności. Stały się bezużyteczne, jak stare ubranie i wysłużone bukłaki. Bóg uczynił coś nowego – nie tyle „załatał” z grubsza swoje stworzenie, ile przemienił je całkowicie w sposób, który domaga się naszej zaangażowanej odpowiedzi.
Co więc oznaczają dla nas obrazy z dzisiejszej Ewangelii? Oto dwie propozycje refleksji nad ich praktycznym znaczeniem.
Czasami trzeba pozostawić coś, co jest dobre. Aby pójść za Jezusem, Jakub i Jan pozostawili swego ojca samego w rodzinnej łodzi (Mt 4,21-22). Nie mogli jednocześnie łowić ryb i być rybakami ludzi. Warto się nad tym zastanowić, gdy stajesz w obliczu poważnej decyzji życiowej albo gdy Pan wzywa cię do podjęcia nowego zaangażowania czy odpowiedzialności. Czy możesz je przyjąć bez wyrzeczenia się niektórych dobrych rzeczy, którymi zajmujesz się obecnie? Prawdopodobnie nie. Nie da się mieć wszystkiego – bo wtedy wszystko zaczyna wymykać się nam z rąk.
Zawsze trzeba pozostawiać to, co jest złe. Uczynki niezgodne z przykazaniami są nie do pogodzenia z nowym życiem oferowanym nam przez Jezusa. To tylko trochę plotkarstwa, niewielka dawka pornografii czy drobna kradzież sklepowa? Nigdy! Twoją jedyną opcją jest wypowiedzenie otwartej wojny wszystkim tym grzechom i nieustanne mówienie im „nie” – nawet gdybyś upadał siedem razy na dzień. Opierając się grzechowi, otrzymujemy łaskę porzucenia „dawnego człowieka, który ulega zepsuciu na skutek zwodniczych żądz”, i przyobleczenia „człowieka nowego, stworzonego według Boga, w sprawiedliwości i prawdziwej świętości” (Ef 4,22.24).
„Jezu, pomóż mi przyjąć to wszystko nowe, co czynisz w moim życiu.”
Am 9,11-15; Ps 85,9.11-14
(Słowo wśród nas, 2014)