Być może niektórzy z Izraelitów byli szczerze zdziwieni tym, że Bóg oskarża ich o zaniedbania. W końcu nie żałowali Mu rytualnych ofiar. Czego więcej mógł od nich chcieć? Jednak Micheasz wyjaśnił, że Bóg nie jest zainteresowany głównie ofiarami, lecz pragnie, aby okazywać Mu miłość poprzez sprawiedliwe, dobre i pokorne życie (Mi 6,8).
Sprawiedliwość, dobroć, pokora – nie są to chyba zbyt wygórowane wymagania? Problem zaczyna się jednak wtedy, gdy zaczynamy traktować je na serio. Postanów sobie, że od tej chwili będziesz reagować na wszystkie wydarzenia życia w duchu sprawiedliwości, dobroci i pokory. Czy już przeczuwasz, że nie będzie to wcale takie proste?
Jest jednak Dobra Nowina. Bóg nie oczekuje, że będziemy żyć w ten sposób o własnych siłach. Od chwili, gdy tchnął w ciebie życie, pragnie udzielać ci swego Ducha i wszelkich potrzebnych łask, abyś postępował tak, jak On tego od Ciebie oczekuje. Dzięki zwycięstwu odniesionemu przez Jezusa na krzyżu Duch Święty został wylany na wszystkich, którzy przyjmują wiarę i chrzest. Duch Święty nie jest czymś w rodzaju rezerwowego zbiornika, do którego sięgamy dopiero wtedy, gdy wyczerpią się nasze zasoby. On jest źródłem, z którego wypływają wszystkie nasze wysiłki, by żyć sprawiedliwością, miłością i miłosierdziem.
Jeśli czekają cię dziś trudne sytuacje, poproś Ducha Świętego, aby wskazał ci właściwy wybór lub pomógł znaleźć odpowiednie słowa. Pozwól Mu wskazać ci drogę sprawiedliwości i dobroci. On prawdopodobnie nie usunie z twojej drogi wszystkich trudności, lecz pomoże ci zachować pokój i duchową czujność. On pragnie przede wszystkim twego serca, a nie ofiar.
„Panie, nie chcę służyć Ci opierając się jedynie na własnych siłach. Potrzebuję Twego Ducha. Udziel mi mocy i mądrości, abym kroczył drogą sprawiedliwości, dobroci i pokory.”
Ps 50,5-6.8-9.16-17.21.23;
Mt 12,38-42
(Słowo wśród nas, 2014)