Właściwie nie to jest najważniejsze. Najważniejsze jest to, czego Maria Magdalena nas może nauczyć? Czego my od niej możemy się nauczyć?
Przede wszystkim wierności. Maria Magdalena pozostaje wierna Jezusowi, nawet wtedy kiedy On jest już martwy. Przychodzi do grobu i opłakuje Go – ale jest Mu wierna! Wierność to wytrwałe stanie przy przyjętych wcześniej wartościach i zobowiązaniach. Wierności uczymy się już w dzieciństwie, gdy mama ceruje podartego misia mimo, że w sklepie są ładniejsze. Już w dzieciństwie można się też uczyć niewierności wyrzucając na śmietnik uszkodzoną lalkę i wypędzając na ulicę psa, kiedy przeszkadza w wyjeździe na wczasy. Potem - w tym samym sposobie myślenia zmienia się żonę, gdy się zestarzeje i opuszcza przyjaciela, gdy robi się kłopotliwy, lub gdy spotyka się nowego, bardziej atrakcyjnego, zamożniejszego lub wpływowego.
Inaczej człowiek wierny - on nie zapomina i troskliwie pielęgnuje swoje związki z ludźmi. Jest wierny dzieciom - jak ojciec syna marnotrawnego czekający na pierwszy znak powrotu. Jest wierny współmałżonkowi i wobec niego lojalny nawet wtedy, gdy staje się to trudne. Jest wierny rodzicom i kocha ich nie tylko wtedy, gdy jako małe dziecko uważa ich za najlepszych i wszystko od nich dostaje, ale także wtedy, gdy z wiekiem robią się cokolwiek marudni. Jest wierny przyjacielowi, tak długo, aż stanie się on starym przyjacielem.
Podobnie wiele wysiłku wymaga uczenie się wierności Bogu. Trud codziennej modlitwy. Czasami pokonywanie kłopotów by być na Mszy św. Pomimo zniechęcenia staranie się być poprzez częstą spowiedź mieć czystą duszę. I najtrudniejsze – zmaganie się ze sobą i nie tylko, aby dochować wierności Bogu w konkretnych życiowych próbach i pokusach.
Maria Magdalena płakała bo zabrano, tak myślała, ciało Jezusa. Był to ból największy, nie dość, że go zabito, to jeszcze nie można oddać szacunku jego ciału. Ból straty i pustki - zawala się życie.
Coś podobnego się dzieje, gdy grzeszymy. Grzech zabiera nam Jezusa. Brak wierności zabiera nam Boga. Zostaje ból, strata i pustka - zawala się życie.
Ludzie dzielą się na dwie kategorie:
Tych, którzy to rozumieją i czują.
I tych, którzy ani czują, ani rozumieją.
Warto wiedzieć do której kategorii się należy, bo tylko ta pierwsza ma szanse zobaczyć Zmartwychwstałego Chrystusa po swojej śmierci.