DIECEZJA SIEDLECKA
1 lipca 2025 r. Imieniny obchodzą: Halina, Marian, Klarysa
Czytania: (Rdz 19,15-29); (Ps 26,2-3.9-12); Aklamacja (Ps 130,5)Ewangelia: Czytania na dzień dzisiejszy - www.mateusz.pl
Męski Różaniec w Siedlcach
Znamy termin pogrzebu śp. Andrzeja Materskiego
Świetlice Caritas organizują podopiecznym wakacje
Nabożeństwo fatimskie z Wojownikami Maryi
Marek Sawicki w Radiu Podlasie o wyborach prezydenckich, kryzysie migracyjnym i wiatrakach
Wypadek na budowie autostrady. Ranny kierowca trafił do szpitala
Zmiany miejsc posługi księży w diecezji drohiczyńskiej
Spotkanie Wspólnot Rodziców Dzieci Utraconych
Absolutorium dla Zarządu, podwyżki dla radnych
Wędrowali śladami kapitana Ostoi /AUDIO/
To już jest poważny problem /AUDIO/
WTOREK XXXIV TYGODNIA ZWYKŁEGO, 25 LISTOPADA (2014-11-24 20:11:44)
Łk 21,5-11 Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu. (Łk 21,6) Jeśli byłeś niedawno w kinie, to na pewno zauważyłeś, że mamy ostatnio do czynienia z całą serią „końców świata”. W filmie World War 2 ziemia jest zagrożona przez potwory będące ofiarami globalnej pandemii. Film Niepamięć już od początku ukazuje naszą planetę jako pustkowie. W Człowieku ze stali Superman musi ocalić naszą planetę przed zniszczeniem przez kosmitów. Popularność tych filmów świadczy o tym, że patrząc na dzisiejszy świat, ludzie nie znajdują wiele nadziei na przyszłość.
Łk 21,5-11
Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu. (Łk 21,6)
Jeśli byłeś niedawno w kinie, to na pewno zauważyłeś, że mamy ostatnio do czynienia z całą serią „końców świata”. W filmie World War 2 ziemia jest zagrożona przez potwory będące ofiarami globalnej pandemii. Film Niepamięć już od początku ukazuje naszą planetę jako pustkowie. W Człowieku ze stali Superman musi ocalić naszą planetę przed zniszczeniem przez kosmitów. Popularność tych filmów świadczy o tym, że patrząc na dzisiejszy świat, ludzie nie znajdują wiele nadziei na przyszłość.
Jednak Jezus radzi nam patrzeć na „znaki czasu” w nieco inny sposób. Słysząc o wojnach i globalnych katastrofach, nie mamy się trwożyć. Kiedy filmy i programy telewizyjne snują przed nami apokaliptyczne wizje, nie powinniśmy ich w ogóle oglądać ani słuchać (Łk 21,8-9). Oczywiście nie należy ignorować niepokojących faktów, kiedy te rzeczywiście mają miejsce. Pamiętajmy jednak, że nie jest to jeszcze koniec wszystkiego. To nawet nie przypomina końca! Dla chrześcijanina koniec jest prawdziwym początkiem, a nie czymś budzącym grozę. Dlaczego? Ponieważ jest to moment, w którym Jezus powróci w chwale. To prawda, że Jego powrót mogą poprzedzić klęski i katastrofy. W oryginale Ewangelii św. Mateusza czytamy jednak, że są to jedynie „bóle porodowe” nowego świata (Mt 24,8). Są one w pewnym sensie konieczne, gdyż świat nie jest jeszcze przygotowany na przyjście Chrystusa. Jednak my, którzy wpatrujemy się w Pana, jesteśmy przygotowani. Jeśli złożymy w Nim swoją nadzieję, On zachowa nas w pokoju (Iz 26,3). Jak zachować ten pokój? Kiedy przychodzą nam negatywne, pełne rozpaczy myśli, przypominajmy sobie obietnice Chrystusa. Nie musimy bać się „w nocy… strachu ani za dnia – lecącej strzały” (Ps 91,5). Możemy wołać do Boga: „Skało moja, na którą się chronię, tarczo moja, mocy zbawienia mego i moja obrono!” (2 Sm 22,2). Powtarzajmy sobie, że cokolwiek się stanie, Jezus „nie opuści nas i nie porzuci” (Pwt 31,6). Miejscem najbardziej zaciętej walki nie jest świat, lecz twój własny umysł. Poddawaj więc swoje myśli w posłuszeństwo Bogu i pozwól się ogarnąć Jego miłosierdziu. „Panie, Ty jesteś moją ucieczką w czasie utrapienia. Tylko w Tobie znajduję doskonały pokój.” (Słowo wśród nas, 2013)
Jednak Jezus radzi nam patrzeć na „znaki czasu” w nieco inny sposób. Słysząc o wojnach i globalnych katastrofach, nie mamy się trwożyć. Kiedy filmy i programy telewizyjne snują przed nami apokaliptyczne wizje, nie powinniśmy ich w ogóle oglądać ani słuchać (Łk 21,8-9). Oczywiście nie należy ignorować niepokojących faktów, kiedy te rzeczywiście mają miejsce. Pamiętajmy jednak, że nie jest to jeszcze koniec wszystkiego. To nawet nie przypomina końca!
Dla chrześcijanina koniec jest prawdziwym początkiem, a nie czymś budzącym grozę. Dlaczego? Ponieważ jest to moment, w którym Jezus powróci w chwale. To prawda, że Jego powrót mogą poprzedzić klęski i katastrofy. W oryginale Ewangelii św. Mateusza czytamy jednak, że są to jedynie „bóle porodowe” nowego świata (Mt 24,8). Są one w pewnym sensie konieczne, gdyż świat nie jest jeszcze przygotowany na przyjście Chrystusa. Jednak my, którzy wpatrujemy się w Pana, jesteśmy przygotowani. Jeśli złożymy w Nim swoją nadzieję, On zachowa nas w pokoju (Iz 26,3).
Jak zachować ten pokój? Kiedy przychodzą nam negatywne, pełne rozpaczy myśli, przypominajmy sobie obietnice Chrystusa. Nie musimy bać się „w nocy… strachu ani za dnia – lecącej strzały” (Ps 91,5). Możemy wołać do Boga: „Skało moja, na którą się chronię, tarczo moja, mocy zbawienia mego i moja obrono!” (2 Sm 22,2). Powtarzajmy sobie, że cokolwiek się stanie, Jezus „nie opuści nas i nie porzuci” (Pwt 31,6). Miejscem najbardziej zaciętej walki nie jest świat, lecz twój własny umysł. Poddawaj więc swoje myśli w posłuszeństwo Bogu i pozwól się ogarnąć Jego miłosierdziu.
„Panie, Ty jesteś moją ucieczką w czasie utrapienia. Tylko w Tobie znajduję doskonały pokój.”
(Słowo wśród nas, 2013)
< powrót
Parafia Św. Andrzeja Boboli w Gąsiorach
Copyright 2007 - Realizacja KreAtoR