DIECEZJA SIEDLECKA
21 grudnia 2024 r. Imieniny obchodzą: Jan, Honorata, Tomasz
Czytania: (PnP 2, 8-14); (Ps 33 (32), 2-3. 11-12. 20-21); AklamacjaEwangelia: Czytania na dzień dzisiejszy - www.mateusz.pl
Gmina Kłoczew: Transport publiczny zapewniony do 2030 roku
Ryki: Włamywacze Zatrzymani
Zabierz do domu Betlejemskie Światło Pokoju
Spotkanie opłatkowe Caritas Diecezji Siedleckiej
Zmarł ks. Prałat Stanisław Grabowiecki
Wypadki w okolicach Sokoława Podlaskiego. Jest bardzo ślisko!
Zaginęła 73-letnia łukowianka
Powiat siemiatycki: sesja która zaczęła się od opłatka
Felieton Grzegorza Welika – 20 grudnia /POSŁUCHAJ/
Uczniowie z Serpelic odwiedzili Katolickie Radio Podlasie
W Nowy Rok z Błogosławieństwem Bożym: Sylwester w Siedlanowie
SOBOTA, 14 LUTEGO ŚWIĘTYCH CYRYLA I METODEGO, PATRONÓW EUROPY (2015-02-13 15:02:00)
Łk 10,1-9 Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. (Łk 10,2) Konstantyn i Michał wcale nie zamierzali być misjonarzami. Starannie wykształceni, objęli wysokie urzędy w cesarstwie bizantyjskim, a następnie, rozczarowani życiem świeckim, zapragnęli życia oddanego Bogu w odosobnieniu. Wstąpili więc do greckiego klasztoru na górze Olimp, gdzie pod imionami zakonnymi Cyryla i Metodego zamierzali spokojnie dożyć swoich dni. Nie było im to jednak dane. Bracia ze względu na znajomość języka i talenty organizacyjne zostali posłani na misje do Słowian.
Łk 10,1-9
Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. (Łk 10,2)
Konstantyn i Michał wcale nie zamierzali być misjonarzami. Starannie wykształceni, objęli wysokie urzędy w cesarstwie bizantyjskim, a następnie, rozczarowani życiem świeckim, zapragnęli życia oddanego Bogu w odosobnieniu. Wstąpili więc do greckiego klasztoru na górze Olimp, gdzie pod imionami zakonnymi Cyryla i Metodego zamierzali spokojnie dożyć swoich dni. Nie było im to jednak dane. Bracia ze względu na znajomość języka i talenty organizacyjne zostali posłani na misje do Słowian.
Przyjęli to zadanie, chociaż łączyło się ono z pokrzyżowaniem ich dotychczasowych planów na życie. Poszli do obcych sobie ludzi, zmuszeni przenosić się z miejsca na miejsce z powodu walk pomiędzy sąsiednimi ludami i intryg pracującego tam dotąd niemieckiego duchowieństwa. Ich mozolna praca nad przekładem Biblii i ksiąg liturgicznych na język słowiański – a trzeba było rozpocząć od opracowania całkowicie nowego alfabetu! – spotkała się z oporem hierarchii zachodniej, co wymagało aż interwencji samego papieża. Nie było to spokojne życie. Jednak bracia nie tylko osiągnęli świętość, ale stali się duchowym pomostem pomiędzy Kościołem Wschodu i Zachodu. Często modlimy się o powołania kapłańskie, zakonne, misyjne, tak bardzo potrzebne w dzisiejszym świecie. Czy jednak my sami jesteśmy gotowi pozwolić Bogu na pokrzyżowanie naszych własnych planów i wykorzystanie naszych własnych talentów dla królestwa Bożego? Czy nie modlimy się tylko o ewangelizacyjną gorliwość dla innych, o powołania dla cudzych dzieci, mając cichą nadzieję, że Bóg nie zechce zburzyć naszych planów i naszego świętego spokoju? Stańmy dziś przed Panem, prosząc Go nie tylko za tych, których powoła do szczególnej służby w Kościele, ale także oddając Mu do dyspozycji siebie samych. Prośmy, by objawił nam, czego od nas oczekuje. Prośmy, by budził w nas pragnienie modlitwy i odpowiedzialności za Kościół, aby nasza pobożność nie służyła tylko nam samym, lecz także tym, których mamy w swoim bliższym i dalszym otoczeniu. „Panie Jezu, ukaż mi to żniwo, na które mnie posyłasz. Daj mi gorliwość w Twojej służbie i naucz przekraczać siebie w służbie Twojego królestwa.” Dz 13,46-49 Ps 117,1-2 (Słowo wśród nas, 2015)
Przyjęli to zadanie, chociaż łączyło się ono z pokrzyżowaniem ich dotychczasowych planów na życie. Poszli do obcych sobie ludzi, zmuszeni przenosić się z miejsca na miejsce z powodu walk pomiędzy sąsiednimi ludami i intryg pracującego tam dotąd niemieckiego duchowieństwa. Ich mozolna praca nad przekładem Biblii i ksiąg liturgicznych na język słowiański – a trzeba było rozpocząć od opracowania całkowicie nowego alfabetu! – spotkała się z oporem hierarchii zachodniej, co wymagało aż interwencji samego papieża. Nie było to spokojne życie. Jednak bracia nie tylko osiągnęli świętość, ale stali się duchowym pomostem pomiędzy Kościołem Wschodu i Zachodu.
Często modlimy się o powołania kapłańskie, zakonne, misyjne, tak bardzo potrzebne w dzisiejszym świecie. Czy jednak my sami jesteśmy gotowi pozwolić Bogu na pokrzyżowanie naszych własnych planów i wykorzystanie naszych własnych talentów dla królestwa Bożego? Czy nie modlimy się tylko o ewangelizacyjną gorliwość dla innych, o powołania dla cudzych dzieci, mając cichą nadzieję, że Bóg nie zechce zburzyć naszych planów i naszego świętego spokoju?
Stańmy dziś przed Panem, prosząc Go nie tylko za tych, których powoła do szczególnej służby w Kościele, ale także oddając Mu do dyspozycji siebie samych. Prośmy, by objawił nam, czego od nas oczekuje. Prośmy, by budził w nas pragnienie modlitwy i odpowiedzialności za Kościół, aby nasza pobożność nie służyła tylko nam samym, lecz także tym, których mamy w swoim bliższym i dalszym otoczeniu.
„Panie Jezu, ukaż mi to żniwo, na które mnie posyłasz. Daj mi gorliwość w Twojej służbie i naucz przekraczać siebie w służbie Twojego królestwa.”
Dz 13,46-49
Ps 117,1-2
(Słowo wśród nas, 2015)
< powrót
Parafia Św. Andrzeja Boboli w Gąsiorach
Copyright 2007 - Realizacja KreAtoR