Jednak rzeczą niewłaściwą jest rozumienie słowa „ciało” na sposób, jak by to rzec, zbyt somatyczny, jak gdyby chodziło tylko o jakąś część naszej osoby, część oddzieloną od duszy. W Biblii termin „ciało” posiada znacznie szersze znaczenie. W Starym Testamencie Bóg „przyjmuje ciało”, kiedy się objawia, kiedy staje się widzialny, kiedy przychodzi na świat. W Eucharystii chleb i wino stają się Ciałem i Krwią Chrystusa, czyli Chrystus staje pomiędzy nami, rzeczywisty i w pełni obecny na ołtarzu, wraz z Ciałem i Duszą, w całej swojej Boskości i Człowieczeństwie.
Jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie
Wyrażenie „pić krew” posiada bardzo silną wymowę i może wzbudzać negatywne reakcje. Niektórzy boją się krwi, inni mdleją na jej widok. We krwi mieści się coś atawistycznego. Starożytne ludy, które zaobserwowały, iż życie ucieka wraz z upływem krwi, wierzyły, że to właśnie w niej mieszka dusza. Jednak krew jest także symbolem silnej więzi: relacje rodzinne określamy przecież mianem więzi krwi.
Święty Ignacy z Antiochii stosuje następujące wyrażenie: jedzenie Eucharystycznego Chleba i picie Wina oznacza wkroczenie w Ciało i w Duszę Chrystusa. Współcześni autorzy wolą unikać mówienia o ciele i duszy, jak gdyby były faktami różnymi i pozostającymi w separacji, stąd też często uciekają się do wyrażenia „być, stawać się tej samej krwi, co Jezus”. Poprzez Komunię Świętą bowiem stajemy się krewnymi Chrystusa w życiu wiecznym: Bóg jest naszym prawdziwym Ojcem, Maryja naszą prawdziwą Matką, ludzie naszymi braćmi, gdyż we wszystkich krąży ta sama krew.
To jest chleb, który z nieba zstąpił
Manna, jak przekazuje księga Wyjścia (por. Wj 16), spadła z wysoka, była chlebem pochodzącym z nieba. Dary eucharystyczne natomiast, są owocem ziemi i ludzkiej pracy. Zachodzi tu więc coś na podobieństwo tego, co wydarzyło się podczas dzieła stworzenia. Ciało człowieka zostaje ukształtowane z prochu ziemi (por. Rdz 2,7), jednak życie zostaje „tchnięte” przez samego Boga. Jezus, jako Syn Człowieczy pochodzi z rodu Dawida, z ludzkiego rodzaju, ale jako Syn Boga zstępuje z nieba. Eucharystia jest chlebem, który pochodzi z naszych pól, ale Chrystus, który jest w niej obecny, przychodzi do nas z nieba.
Według pewnej dawnej tradycji, która jest odzwierciedleniem tekstów liturgicznych, wokół tabernakulum przedstawieni zostają aniołowie: według Biblii pojawiają się oni tam, gdzie jest Bóg, gdzie jest niebo na ziemi.
Śpidlik Tomaś, Medytacje nad Ewangelią dni powszednich