Bóg pragnie od nas podobnych reakcji. Dał nam, jako swoim dzieciom, zdolność słuchania swego głosu i podążania za Nim. W tym celu udzielił nam daru sumienia, które Kościół nazywa „najtajniejszym ośrodkiem i sanktuarium człowieka” (K.K.K., 1776). Sumienie nie jest jedynie „czujnikiem grzechu”, informującym nas, czy dany czyn jest dobry, czy zły. Jest to miejsce, w którym najwyraźniej i w sposób najbardziej osobisty rozbrzmiewa głos Pana. Jest to nasze wewnętrzne, ja”, miejsce, w którym dowiadujemy się najwięcej o sobie, w którym Ojciec mówi nam, kim naprawdę jesteśmy.
Oczywiście nasze sumienie pomaga nam również unikać zła, a także kieruje ku dobru, które możemy uczynić. Czy czujesz się czasem przynaglony, aby pomóc komuś, kto cierpi, albo przeciwstawić się niesprawiedliwości? Nie jest to tylko kwestia nakazów i zakazów, ale zaproszenie Boga, abyś korzystając ze swoich niepowtarzalnych darów, niósł innym Jego łaskę i miłość.
Ci z nas, którzy posługują się komputerem, prawdopodobnie co najmniej raz dziennie sprawdzają skrzynkę pocztową, a może nawet kilka razy dziennie. Dziś na modlitwie nie zapomnij zajrzeć do swojej „duchowej skrzynki”. Z pewnością Bóg przysłał ci jakąś wiadomość, a może nawet kilka. Niektóre mogą wydać ci się banalne, jak „pomódl się za znajomego, który stracił pracę”, albo zadzwoń do córki i powiedz jej, że ją kochasz”. Jednak poprzez odpowiedzi na te drobne natchnienia uczestniczymy w rzeczy wielkiej - budujemy królestwo Boże na ziemi!
„Panie, tak łatwo można dać się odciągnąć od Ciebie przez inne głosy. Pomóż mi wyciszyć się i usłyszeć Ciebie. Obym zawsze szedł za Twoim cichym, znajomym głosem, wzrastając w Twojej miłości i łasce.”
(Słowo wśród nas, kwiecień 2013)