Nie zapominajmy jednak, że ludzie ci w rzeczywistości odrzucają nie ciebie, ale Jezusa żyjącego w tobie. A On jest w stanie poradzić sobie z każdym sprzeciwem czy z każdą przeszkodą pojawiającą się na twojej drodze!
Nasz niepokój często płynie stąd, że czujemy się zbyt słabi, by sprostać stojącemu przed nami wyzwaniu. Martwimy się, że popełnimy błąd lub nie będziemy w stanie sobie poradzić. Jezus zachęca nas dziś do porzucenia takich obaw. Dlaczego? Ponieważ nie wszystko zależy od nas! Rozszerzanie się Ewangelii nie jest uzależnione od siły naszej osobowości, głębi intelektu czy naszych zdolności krasomówczych. Nie dokonuje się tylko dzięki mężnemu zwalczaniu przez nas kolejnych trudności, ale także poprzez odpoczynek w obecności Boga i zaufanie, że Duch Święty uzupełni to, czego nam brakuje.
Czy boisz się ewangelizować? A więc przestań się bać! Pamiętaj, że to Duch Święty przemawia przez ciebie, dotykając ludzkich serc. On tak bardzo pragnie głosić Dobrą Nowinę, że przezwycięży każdą przeszkodę, aby właściwe przesłanie dotarło do właściwej osoby we właściwym czasie. Prosi jedynie o to, byśmy starali się jak najlepiej rozpoznawać i wykorzystywać nadarzające się okazje do dzielenia się wiarą.
Pamiętajmy też, aby nie dzielić ludzi na „naszych” i „obcych”, lecz płonąć miłością Bożą i ufać, że Duch Święty jest w stanie docierać przez nas do innych. Każdy, kto sercem pragnie przekazywać innym wspaniały dar, który sam otrzymał, może być świadkiem Ewangelii. Po prostu otwórz usta i mów, ufając, że Duch Święty zajmie się resztą.
„Jezu, Ty pragniesz, aby wszyscy ludzie przyjęli dar zbawienia. Pomóż mi odrzucić wszelki lęk, aby Twoje życie mogło przepływać przeze mnie do ludzi, których stawiasz na mojej drodze.”
Rdz 46,1-7.28-30
Ps 37,3-4.18-19.27-28.39-40
(Słowo wśród nas, 2015)